W maju Sąd Okręgowy w Kaliszu zdecydował, że Bartłomiej Pankowiak, ofiara księdza Arkadiusza H., ma otrzymać 300 tys. zł zadośćuczynienia. W poniedziałek 27 czerwca na stronie diecezji kaliskiej pojawił się komunikat o złożeniu apelacji do wyroku.
"Władze diecezji kaliskiej, po przeanalizowaniu uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z dn. 23 maja br. dotyczącego roszczeń odszkodowawczych, podjęły decyzję o złożeniu apelacji od ww. wyroku do sądu I Instancji" - napisał ks. Michał Włodarski, rzecznik prasowy kaliskiej kurii. Rzecznik podkreśla, że "złożenie apelacji w żaden sposób nie podważa krzywdy wykorzystania seksualnego doświadczonej przez osoby małoletnie ze strony duchownego". "Krzywda ta została jednoznacznie uznana i potępiona przez decyzję sądu kościelnego skazującego sprawcę na karę wydalenia ze stanu duchownego" - czytamy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl.
"Diecezja stoi na stanowisku, że odpowiedzialność za przestępcze czyny oraz zadośćuczynienie za nie ponosi przede wszystkim sam sprawca. Równocześnie, korzystając z prawa do apelacji, deklaruje, że będzie respektowała i stosowała ostateczne wyroki niezależnego sądu" - dodaje ksiądz Włodarski.
- Z komunikatu nie wynika, aby kwestionowano wysokość zadośćuczynienia, tylko samą zasadę. Dla mnie to jest komunikat do ofiar: przeczołgamy was do samego końca, tak łatwo wam nie będzie. To jest oczywiście decyzja biskupa, ale ciekawe, czy gdyby zapytał swoich wiernych, co sądzą o dalszym brnięciu w tę sprawę, to dostałby od nich zielone światło - komentuje w Gazeta.pl Artur Nowak, pełnomocnik Bartłomieja Pankowiaka.
13 czerwca kuria kaliska poinformowała o zakończeniu postępowania kościelnego wobec Arkadiusza H. Mężczyzna został wydalony ze stanu duchownego.
H. jest jednym z antybohaterów filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. Ofiarami księdza H. byli m.in. bracia Jakub i Bartłomiej Pankowiakowie. Po premierze filmu duchowny został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej.
W marcu ubiegłego roku ks. Arkadiusz H. został skazany przez Sąd Rejonowy w Pleszewie na trzy lata bezwzględnego więzienia oraz dziesięcioletni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą. Sąd uznał, że w latach 1998-2000 mężczyzna dopuścił się kilkunastu przestępstw o charakterze seksualnym na nieletnim wówczas Bartłomieju.
Obrona i prokurator złożyli apelację. Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał w ubiegłym roku, że sprawa jest przedawniona. Postępowanie zostało umorzone. Sędzia podkreślał wówczas, że ksiądz jest winny przestępstw, a umorzenie nie oznacza uniewinnienia.