Parada Równości ruszyła po godzinie 14 spod Pałacu Kultury i Nauki. Trasa przebiegała ulicami Marszałkowską, Waryńskiego, Armii Ludowej, Niepodległości, Chałubińskiego, Jana Pawła II i Świętokrzyską. Przed wydarzeniem organizatorzy zapowiadali, że weźmie w nim udział ok. 80 tys. uczestników. Nie są jeszcze znane dane dotyczące frekwencji, ale po relacjach w mediach społecznościowych widać było, że po raz kolejny w paradzie maszerują tłumy ludzi.
- Jestem tu, ponieważ to jedyny dzień, kiedy ludzie LGBT nie muszą się bać - powiedziała w relacji oko.press uczestniczka manifestacji z transparentem "Syn gej jest okej". Jak dodała, na parady równości chodzi od pięciu lat. - Jestem szczęśliwa, że przychodzi więcej ludzi, jest więcej akceptacji - powiedziała. Jak relacjonowała, "ludzie są bardzo zadowoleni, jak widzą mnie z własnym transparentem". - Mówią: "pani syn ma dużo szczęścia" - mówiła kobieta.
Warszawski Transport Publiczny informował na Twitterze, że o 14.20 "wstrzymany został ruch autobusowy w ciągu Alei Jerozolimskich od ronda Czterdziestolatka do ulicy Kruczej oraz ulicą Waryńskiego od placu Konstytucji do ronda Jazdy Polskiej i aleją Armii Ludowej od ronda Jazdy Polskiej do alei Niepodległości". Wstrzymano też ruch autobusowy w ciągu ulicy Niepodległości od alei Armii Ludowej do ulicy Koszykowej, na ulicy Chałubińskiego oraz w alei Jana Pawła II od ronda Czterdziestolatka do ronda ONZ.
Pod koniec marszu poinformowano o częściowym przywróceniu ruchu na trasie. "Od 17:10 przywrócony został ruch tramwajowy w ciągu aleja Niepodległości - ulica Chałubińskiego - aleja Jana Pawła II. Tramwaje linii 10, 17, 33 wróciły na swoje trasy podstawowe. Linia 14 pozostaje zawieszona do końca dnia" - podaje w komunikacie WTP.
W wydarzeniu wzięli udział politycy, m.in. przedstawiciele Lewicy i Koalicji Obywatelskiej.
- Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem i będziemy brać udział w Paradzie Równości. Ta parada będzie wyrazem radości, solidarności, tolerancji. Będzie świętem uśmiechu - mówił pod PKiN Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zwrócił się do uczestniczących w wydarzeniu Ukraińców. - Slava Ukraini! - krzyknął.
W warszawskim marszu wzięła udział reprezentacja kijowskiej Parady Równości. - W imieniu ukraińskiej społeczności LGBT dziękuję za obecność, solidarność z Ukrainą. Wojna nie rozróżnia, wszyscy giniemy tak samo. W ubiegłym tygodniu pożegnaliśmy naszego brata, członka naszej społeczności, Romana Tkaczenko. Zmarł śmiercią żołnierza, chroniąc swoją ojczyznę. Dzisiaj maszerujemy dla niego i dla tych, którzy nie mogą maszerować z powodu rosyjskiego najazdu na Ukrainę - mówiła w swoim wystąpieniu Lenny Emson, dyrektorka KyivPride.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl.
Na wydarzeniu obecna była także Helena Dalli, unijna komisarz ds. równości. - Nikt nie będzie bezpieczny, dopóki my wszyscy nie będziemy bezpieczni. Dwie osoby zginęły, wiele zostało rannych w 50. rocznicę dekryminalizacji homoseksualności w Norwegii. Nie możemy pozwolić na to, by takie sytuacji się zdarzały. Każde państwo członkowskie UE musi mieć przepisy przeciwko przestępstwom z nienawiści i mowie nienawiści - podkreślała Dalli.
Parada zakończyła się ok. godz. 17 w Parku Świętokrzyskim, gdzie odbędzie się koncert finałowy. Wystąpią m.in. thekayetan, Shady Lady oraz Karolina Czarnecka.