W sobotę 25 czerwca godzinie 14:00 w Warszawie rozpoczęła się Parada Równości. W tym roku wydarzenie połączone jest z ukraińskim KyivPride. Po marszu, o godzinie 17:00, na Placu Defilad odbędzie się koncert finałowy.
Marsz rozpoczął się pod Pałacem Kultury i Nauki, a następnie ruszył w kierunku ulicy Marszałkowskiej, Waryńskiego, Armii Ludowej, Niepodległości, Chałubińskiego, Jana Pawła II i Świętokrzyską, kierując się do Parku Świętokrzyskiego.
- Ta parada będzie jak co roku: będziemy razem w radości, solidarności, będziemy razem w tolerancji (...) Czasy są niezwykłe, za naszą wschodnią granicą trwa wojna i w związku z tym dzisiaj parada będzie niezwykła, dlatego, że pójdzie z nami także marsz równości z Kijowa - witał zgromadzonych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Jest olbrzymia większość Polek i Polaków, którzy mają otwarte głowy, którzy są tolerancyjni, europejscy i którzy mają olbrzymi szacunek dla absolutnie wszystkich - podkreślał.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgromadzonych powitała także członkini Komisji Europejskiej Helena Dalli, która przywołała strzelaninę, do której doszło w nocy z piątku na sobotę w pod klubem dla osób LGBT, znajdującym się w centrum Oslo. - Nikt nie będzie bezpieczny, dopóki my wszyscy nie będziemy bezpieczni. Dwie osoby zginęły, wiele zostało rannych w 50. rocznicę dekryminalizacji homoseksualności w Norwegii. Nie możemy pozwolić na to, by takie sytuacje się zdarzały. Każde państwo członkowskie UE musi mieć przepisy przeciwko przestępstwom z nienawiści i mowie nienawiści - mówiła.
Następnie głos zabrała także przedstawicielka KyivPride Lenny Emson, która podziękowała za obecność i solidarność z Ukrainą. - Wojna nie rozróżnia, wszyscy giniemy tak samo - mówiła.
Tymczasem wśród osób znajdujących się na marszu obecna jest także Marianna Schreiber. Liderka nowopowstałej partii Mam Dość 2023, a prywatnie żona ministra PiS Łukasza Schreibera zamieściła w mediach społecznościowych krótkie nagranie. Aspirująca polityczka, siedząc na dachu limuzyny, wymachuje flagą LGBT w jednej ręce, w drugiej trzymając flagę z logiem własnego ugrupowania. Przypomnijmy, że jeszcze cztery lata temu kobieta zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie dziewczynki z tęczową torbą, podpisując je słowami: "Won z mojego miasta".