Sobota będzie gorąca a na zachodzie upalna, w niedzielę upał w całym kraju - przekazała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Magdalena Muszyńska-Karbowska. Nad Polską przesuwa się powietrze zwrotnikowe. Przez cały weekend obowiązują ostrzeżenia o upałach.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na sobotę 25 czerwca ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla niemal całego obszaru Polski. Temperatury w dzień sięgną nawet 32-34 stopni.
Alert pierwszego stopnia przed upałami wydano dla okolic Cieszyna, Bielska-Białej i Żywca. Od Jeleniej Góry do Bystrzycy Kłodzkiej obowiązują natomiast ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami. Tam temperatury również mogą przekroczyć 30 stopni.
Żadnych ostrzeżeń w związku z upałem nie wydano tylko dla północnej części Pomorza z Helem, wschodnich Mazur, północnego Podlasia, przygranicznych obszarów województw lubelskiego i podkarpackiego, oraz okolic Nowego Targu, Szczawnicy i Zakopanego. W pozostałej części kraju obowiązuje drugi stopień ostrzeżenia.
Więcej aktualnych wiadomości pogodowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak mówiła synoptyczka, na termometrach w ciągu dnia zobaczymy od 27 do 31 stopni Celsjusza. - Temperatury w sobotę do 30-31 stopni na zachodzie. Wschód nieco chłodniejszy z temperaturą do 27 stopni. Na krańcach zachodnich, południowo-zachodnich możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu jak również burz - powiedziała synoptyczka.
Noc z soboty na niedzielę będzie ciepła, z temperaturą od 13 do 18 stopni. Niedziela z kolei będzie upalna - stwierdziła Magdalena Muszyńska-Karbowska. - Temperatury na zachodzie przekroczą 30 stopni, myślimy, że nawet do 32 stopni. Kraniec zachodni z przelotnymi opadami deszczu i burzami. Reszta kraju bez żadnych zjawisk, będzie tam słonecznie - powiedziała.
Po weekendzie nadal będzie gorąco. Ostrzeżenia IMGW o upałach w zachodniej Polsce obowiązują do poniedziałku, a w centralnej i południowej części kraju do wtorku.