Pogoda. "Lucyfer" przyniesie upał do Polski. Na zachodzie do nawet 34 stopni

Zwrotnikowe powietrze znów da się we znaki w Polsce. Od piątku, na początku tylko na zachodzie kraju, termometry zaczną pokazywać około 30 stopni. Później upał dotrze też w inne regiony. Wszystko za sprawą nadciągającego z Włoch "Lucyfera".

W ubiegły weekend za falę upałów w Polsce odpowiadał "hiszpański pióropusz", który wędrował przez Portugalię, Hiszpanię, Francję i Niemcy. Tym razem za wzrost temperatury odpowiadać będzie "Lucyfer" z Włoch - wyjaśnił w rozmowie z WP rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski.

Zobacz wideo Aplikacje do sprawdzania pogody

Pogoda. Upalne powietrze dotrze do Polski już w piątek

W piątek synoptycy zapowiadają 30 stopni dla województwa lubuskiego i wielkopolskiego. W pozostałych regionach temperatura będzie utrzymywała się na poziomie od 25 stopni w Białymstoku i Gdańsku do 29 stopni w Szczecinie. Niebo będzie bezchmurne i nie są zapowiadane żadne opady deszczu. W większości kraju wiatr będzie słaby - jedynie na zachodzie może wiać z umiarkowanymi porywami. 

Niemal identyczna pogoda czeka nas w sobotę 25 czerwca. Jedyną różnicą będzie to, że na zachodzie i południowym zachodzie możliwe będą słabe i przelotne opady deszczu oraz lokalne burze. Będą to jednak pojedyncze komórki. Temperatura do 30 stopni zapowiadana jest tego dnia w województwie kujawsko-pomorskim, wielkopolskim i małopolskim. Na pozostałym obszarze zapowiadanych jest od 24 do 29 stopni.

Przeczytaj więcej informacji o pogodzie na stronie głównej Gazeta.pl.

W poniedziałek do nawet 34 stopni. We wtorek burze i spadek temperatury

Niedziela także będzie upalna i słoneczna. Tym razem termometry pokażą od 32 do 33 stopni. Takiej temperatury powinni spodziewać się mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego. Z kolei na Pomorzu, Warmii i Mazurach oraz Podlasiu mogą pojawić się burze. Nie będą one jednak zbyt intensywne. 

W poniedziałek 27 czerwca meteorolodzy zapowiadają upał w całym kraju. Do 34 stopni będzie w Lesznie. W województwach położonych w zachodniej i południowej Polsce upał będzie sięgał 32-33 stopni. W pozostałych regionach będzie od 30 do 31 stopni. Najchłodniejszy dzień prognozowany jest w Gdańsku - tam maksymalnie do 28 stopni. 

We wtorek nastąpi natomiast gwałtowna zmiana pogody. - Dojdzie do niebezpiecznych zjawisk. Według dzisiejszych prognoz od zachodu można spodziewać się silnych burz z ulewanymi opadami deszczu i porywistym wiatrem - powiedział Walijewski w WP.pl. Po burzach temperatura spadnie do 21-25 stopni. 

Więcej o: