Do wypadku doszło w sobotę w godzinach popołudniowych w miejscowości Zielonka (woj. lubelskie). 60-letni rolnik podczas wykonywanych prac polowych z użyciem belownicy do siana, chciał usunąć z niej usterkę. Niestety mężczyzna w tym czasie pośliznął się i włożył prawą rękę do maszyny. Maszyna urwała mu kończynę.
Ranny mężczyzna nie miał obok siebie nikogo, kto mógłby mu pomóc, dlatego postanowił samemu udać się do najbliższej miejscowości. Według relacji ryckiej policji, by dotrzeć do najbliższych zabudowań, rolnik musiał przejść około kilometra. Tam mieszkańcy powiadomili służby ratunkowe.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
- 60-latek został przetransportowany z obrażeniami do szpitala. Natomiast obecni na miejscu zdarzenia strażacy z PSP w Rykach zabezpieczyli urwaną kończynę i przekazali ją drugiej załodze karetki pogotowia. W szpitalu pobrano od mężczyzny krew do badań w celu ustalenia stanu trzeźwości - informuje starszy aspirant Agnieszka Marchlak z ryckiej policji.
Funkcjonariusze teraz będą wyjaśniać okoliczności i przyczyny zdarzenia. Policjanci apelują o rozsądek przy pracach polowych szczególnie podczas korzystania z maszyn rolniczych.