Opolskie. Bocian dławił się plastikowym workiem. Konieczne było wyłączenie prądu w mieście

Strażacy w Wyszkowie Śląskim pomogli bocianowi, który dławił się plastikowym workiem. Ptak siedział w swoim gnieździe na słupie energetycznym i nie mógł zdjąć worka, który ugrzązł mu w gardle. Ptak przeżył dzięki szybkiej reakcji mieszkańców i strażaków.

W sobotę 18 czerwca w Wyszkowie Śląskim (woj. opolskie) mieszkańcy i strażacy próbowali pomóc bocianowi poradzić sobie z plastikowym workiem, którym się dławił. Ptak znajdował się na słupie energetycznym, konieczne więc było wyłączenie prądu w mieście.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

Wyszków Śląski. Bocian potrzebował pomocy. Dławił się plastikowym workiem

Z informacji przekazanych przez Tomasza Wachowiaka, naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyszkowie Śląskim wynika, że służby zawiadomiła jedna z mieszkanek. - Pani sołtys poinformowała nas, że w gnieździe siedzi bocian i dławi się foliowym woreczkiem. Pojechaliśmy na miejsce, ale konieczne było wsparcie drugiej jednostki, bo nasz wóz nie posiada drabiny, a gniazdo znajdowało się na słupie energetycznym na wysokości 10 metrów - przekazuje.

W związku z sytuacją w pomoc musiało zaangażować się również pogotowie energetyczne. Aby strażacy mogli bezpiecznie pomóc zwierzęciu, konieczne było wyłączenie prądu. - Pomysł był taki, by powoli po drabinie dostać się w pobliże gniazda, delikatnie chwycić bociana i spróbować wyciągnąć woreczek. Obawiano się dwóch kwestii. W gnieździe były też młode bociany i mogły wypaść. Albo nasz poszkodowany mógł sobie odlecieć - przekazuje naczelnik w rozmowie z TVN24.

Całe zdarzenie dobrze się skończyło - ptak co prawda odleciał, gdy zobaczył zbliżających się do niego strażaków, ale gdy wzbił się w powietrze, woreczek wyleciał mu z dzioba. - Dobrze, że tak to się skończyło. Tego typu interwencje nie należą do łatwych - przekazał Wachowiak. 

Koty - zdjęcie ilustracyjneGrecja. Wyrzucił pięć kociąt do śmietnika. Grozi mu do 250 tys. euro kary

Każdy może pomóc zwierzętom, które wymagają naszej opieki

W sobotę interweniowali również druhowie z OSP Kołczewo (woj. zachodniopomorskie). W Sierosławiu bocian zaplątał się w szuwary, prawdopodobnie wtedy, gdy polował na żaby. Ptak nie był w stanie opuścić zbiornika wodnego samodzielnie. Strażacy przekazali, że ptak musiał od dłuższego czasu szarpać się w wodzie. Dzięki szybkiej interwencji ptak szybko wrócił na ląd.

Pamiętajmy, że każdy z nas może pomóc ptakom, które wymagają opieki. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 12 października 2011 r., dotyczącego ochrony gatunkowej zwierząt (Dz.U. 2011 nr 237 poz. 1419), dozwolone jest schwytanie zwierząt rannych i osłabionych w celu udzielenia im pomocy weterynaryjnej lub przemieszczania do ośrodków rehabilitacji zwierząt.

Kot AvonKtoś strzela do zwierząt z wiatrówki. "Robi sobie z nich tarcze"

Więcej o: