We wtorek Lewica odrzuciła sprawozdanie finansowe z działalności Rzecznika Praw Dziecka. W środę zada mu pytania o Domy Pomocy Społecznej.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Naszym zdaniem one nie powinny istnieć. Fakt, że Rzecznik Praw Dziecka nie robi nic w tej sprawie i nie słyszymy codziennie głosu jego sprzeciwu wobec faktu, że te molochy istnieją i tego, że w tych instytucjach łamane są prawa człowieka, to jest skandaliczne
- mówi w rozmowie z Gazeta.pl Magdalena Biejat. Jak dodaje, brak perspektyw na zmianę systemu jest winą rządu. Posłanka Lewicy podkreśla, że przez wiele miesięcy przy ministerstwie rodziny i polityki społecznej i przy udziale resortu zdrowia powstawała rozległa strategia deinstytucjonalizacji. - To była strategia mająca na celu likwidację molochów i przeniesienie obowiązków i usług do lokalnych społeczności po to, żeby każda osoba, która potrzebuje wsparcia, mogła liczyć na godne traktowanie. I ta strategia w zeszłym roku została wyrzucona do kosza. Praca ekspertów, którzy pracują z tymi ludźmi, trafiła do kosza - tłumaczy posłanka Lewicy.
W dokumencie były cztery duże obszary, których funkcjonowanie miało się zmienić: piecza zastępcza, opieka nad osobami z niepełnosprawnościami, pomoc społeczna, zdrowie psychiczne.
Prace afiliowały ministerstwa. Środowisko lekarzy i ekspertów alarmowało dwa lata temu, że czują się traktowani po macoszemu. Zwołaliśmy komisję zdrowia i od ministra Szweda domagaliśmy się informacji, kiedy strategia zostanie opublikowana. Po roku zniknęła. Terminy i mapa drogowa proponowanych rozwiązań były realistyczne. Dokument mogłaby zrealizować każda ekipa rządząca. Ale prawdopodobnie uznano, że jest zbyt radykalny i daleko idący w traktowaniu podopiecznych i zniknął
- wyjaśniała nasza rozmówczyni.
Lewica chce zmiany prowadzenia sposobu kontroli w DPS-ch. Te zapowiedziało ministerstwo rodziny i polityki społecznej po ujawnieniu przez Wirtualną Polskę znęcania się nad podopiecznymi placówki w Jordanowie.
- Nie może być tak, że one są zapowiadane i w ich czasie nikt nie zadaje sobie trudu i nie rozmawia z tymi, których nieprawidłowości dotyczą, czyli z pacjentami i wychowankami. To jest skandaliczna sytuacja, że nie rozmawia się z poszkodowanymi - podkreśliła posłanka Lewicy.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>