Rozporządzenie dotyczące rejestru ciąż ma wejść w życie 6 lipca. Minister Zdrowia zapewnia, że celem zmian jest uproszczenie obiegu dokumentacji. Chodzi o międzynarodową Patient Summary, czyli Kartę Pacjenta, która jest częścią SIM. Wcześniej zbieranie danych medycznych na taką skalę nie było możliwe. W ramach programu rejestrowane będą dane dotyczące historii leczenia pacjenta, informacje o grupie krwi i inne. Polki obawiają się jednak, że rejestr ciąż pozwoli rządowi kontrolować kto, kiedy i gdzie dokonał aborcji.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Przerwanie własnej ciąży nie jest w Polsce nielegalne, a za wyjazd do zagranicznej kliniki na aborcję według prawa nic nam nie grozi. Jednak gromadzenie danych w ramach "rejestru ciąż" i tak budzi spory niepokój.
- Pewnie w normalnym kraju taki rejestr byłby dobrym pomysłem, ale w Polsce? - komentował Michał Gramatyka z ugrupowania Polska 2050 podczas sejmowej debaty na temat rozporządzenia.
Według Ministerstwa Zdrowia dane zbierane w ramach rejestru mogą być wykorzystane tylko po to, by zwiększyć nasze bezpieczeństwo, np. gdy w stanie zagrożenia życia trafimy na szpitalny oddział ratunkowy. Jednak do systemu ma trafiać wiele wrażliwych danych, które mogą być różnie wykorzystywane.
Już od początku 2022 roku lekarze są zobowiązani do rejestracji wszystkich zdarzeń medycznych - dotyczy to także gabinetów prywatnych. Od przyszłego roku we wszystkich krajach UE ma zostać wprowadzony cyfrowy rejestr medyczny, co pozwoli na stworzenie międzynarodowej bazy danych. Będą tam informacje o wynikach badań prenatalnych czy o przerwaniu ciąży, do którego doszło w innym kraju.
Ale to nie wszystko - w rejestrze będą się znajdować też zabiegi medycyny estetycznej - jak np. powiększanie ust. Będzie tam też informacja o lekach, jakie przyjmujemy.
Największe obawy budzi to, kto będzie miał do tych danych dostęp.
Adam Niedzielski zapewniał, że "nie ma czegoś takiego jak dostęp do danych [medycznych] dla prokuratury". Mimo to politycy opozycji oraz aktywistki Strajku Kobiet obawiają się, że to kolejny sposób, na ograniczenie dostępu do aborcji dla Polek.
***
Potrzebujesz aborcji? Nie jesteś sama.
Informacje dotyczące bezpiecznych sposobów przerywania ciąży znajdziesz pod numerem 22 29 22 597.
Przerwanie własnej ciąży jest w Polsce legalne. Aborcja farmakologiczna przeprowadzana w domu jest zalecana przez WHO. Tabletki można dobyć na stronie womanhelp.org.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.