Sierżant sztabowy Paulina Karo, oficer prasowy policji w Mrągowie w rozmowie z Gazeta.pl poinformowała, że do zdarzenia doszło przed godz. 14 na jeziorze Tałty. - Łodzią płynęło siedem osób. Cztery osoby dorosłe i trójka dzieci. Z relacji świadków wynika, że łódź płynęła z dużą prędkością. Dostała boczne uderzenie falą, w wyniku czego przewróciła się na burtę i zaczęła tonąć - relacjonuje rzeczniczka prasowa mrągowskiej policji.
Według informacji policjantki sześć osób podjęto z wody od razu po wypadku. Ośmioletnia dziewczynka nie wypłynęła jednak z jeziora i była poszukiwana. Osoby, którym udało się samodzielnie wypłynąć, trafiły na obserwację do pobliskiego szpitala.
Jak poinformował Gazeta.pl Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Mrągowie, st. kpt. mgr inż. Jakub Tutka, po godz. 20. nurek znalazł zaginioną dziewczynkę we wraku łodzi na dnie jeziora. - W tym momencie nurek podejmuje przystanek kompresyjny - dodał rzecznik prasowy straży pożarnej.
Informacje potwierdziła także Polska Agencja Prasowa w rozmowie z dyżurnym Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, który poinformował, że ciało ośmiolatki zostało odnalezione w kabinie zatopionej motorówki. - Trwa proces jego wydobywania. Ze względu na znaczną głębokość proces ten potrwa jakiś czas. Ze względów bezpieczeństwa ratowników akcja musi być prowadzona z największą ostrożnością - powiedział strażak.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W sobotę doszło również do innego wypadku na jednym z polskich jezior. Dwie osoby zostały ranne w wyniku zdarzenia na jeziorze Bełdany na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Po tym jak motorówka uderzyła w żaglówkę, poszkodowani trafili do szpitala.
Jak poinformował dyżurny ratownik Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Giżycku Mariusz Raubo, warunki do żeglowania są dziś dobre. Wieje lekki wiatr z siłą około dwóch, trzech stopni w skali Beauforta, niebo jest lekko zachmurzone, ale nie pada. Synoptycy nie wydali na dziś żadnych ostrzeżeń pogodowych, ale ratownicy radzą spoglądać na maszty ostrzegania, których jest 18 na szlaku Wielkich Jezior.
Długi weekend na Mazurach spędza bardzo wielu żeglarzy. Nad ich bezpieczeństwem, na Szlaku Wielkich Jezior przez całą dobę czuwa pięć wodnych karetek. Mogą udzielać pomocy na wodzie, a w razie konieczności, transportują pacjenta do brzegu i tam przejmują go inni ratownicy.
Wodne karetki stacjonują na jeziorach w Giżycku, Kamieniu, Rynie, Harszu i Iławie. Będą tam do końca września. W sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia czy życia można je wezwać, dzwoniąc pod numery alarmowe 112 lub 999. Bezpieczeństwa na wodzie pilnują też policjanci, którzy dysponują odpowiednim sprzętem.