Sprawa dotyczyła programu "Alarm!", wyemitowanego w 2018 r. w TVP1. Pokazano wtedy materiał Bartłomieja Graczaka o budzącej wątpliwości reprywatyzacji warszawskich kamienic. W proceder miał być zamieszany krakowski gang, który najpierw miał brutalnie wyrzucić z mieszkań lokatorów, a później zamienić je w luksusowe apartamenty. TVP wymieniła w materiale kilka znanych nazwisk, związanych głównie z dużymi, ogólnopolskimi mediami. Wśród nich - Monikę Olejnik. Dziennikarka TVN24 kupiła bowiem mieszkanie w kamienicy przy al. Szucha.
Monika Olejnik do sprawy odniosła się na Facebooku. Opisała m.in. w jaki sposób próbował skontaktować się z nią dziennikarz TVP. "Jest późny wieczór, jadę sama samochodem. Nagle w moim kierunku biegnie jakiś facet i krzyczy pani redaktor, pani redaktor… Tak telewizja TVP próbowała się ze mną skontaktować!" - napisała [zachowaliśmy oryginalną pisownię - red].
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"W telewizji publicznej ukazał się nierzetelny program m.in. o moim mieszkaniu, który jest słabo zmontowaną manipulacją! Wyjaśniam, że mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione NA WOLNYM RYNKU zgodnie z prawem. To mieszkanie BEZ WAD PRAWNYCH kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi, których nie znałam" - podkreśliła dziennikarka.
"Kamienica, w której mieszkam została zbudowana przed wojną przez Oficerską Spółdzielnię Mieszkaniowo - Budowlaną dla generałów i pułkowników od Józefa Piłsudskiego. Pozdrawiam, miłego dnia. / ps KAMIENICA NIE BYŁA REPRYWATYZOWANA!" - dodała.
W związku z reportażem Monika Olejnik wytoczyła sprawę TVP. Proces zakończył się w środę (15 czerwca). "W wyroku sąd potwierdził, że wszystkie te sugestie były nieprawdziwe i nieuprawnione. Wskazał, że zakup nieruchomości był w pełni uczciwy i nie miał żadnego związku z tym, co przypisywała Olejnik telewizja państwowa" - czytamy na stronie TVN24. Stacja podkreśliła, że zdaniem sądu pracownicy TVP naruszyli standardy pracy dziennikarskiej.
Telewizja Polska ma przeprosić Monikę Olejnik dwa razy po głównym wydaniu "Wiadomości" w TVP1 i cztery razy w TVP Info. Plansze z przeprosinami mają zostać wyemitowane także przed audycjami w VOD TVP. Zasądzono również po 25 tys. zł na rzecz Caritas i Fundacji TVN. Wyrok jest nieprawomocny.
O wyroku poinformowała też sama Olejnik. "Wygrałam z TVP! Trzeba walczyć o prawdę! Nie pozwolę na kłamstwa i manipulacje!" - zaznaczyła w facebookowym wpisie.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>