Sprawa dotyczyła zdarzenia ze stycznia 2021 r., gdy w Szczecinie, podobnie jak w wielu innych miastach Polski, odbywały się manifestacje przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył prawo aborcyjne. Podczas Strajku Kobiet Monika "Pacyfka" Tichy zwróciła się do Kai Godek - jednej z najbardziej zagorzałych zwolenniczek całkowitego zakazu aborcji.
- Powiedz, co zrobiłaś dla tysięcy niepełnosprawnych dzieci w Polsce. Nic nie zrobiłaś, więc wyp*******j ku**o! J***ć Godek! - krzyczała na demonstracji "Pacyfka", cytowana przez "Kuriera Szczecińskiego". Po tych słowach Godek pozwała Tichy.
- Proces pokaże, czy w Polsce można bronić życia nienarodzonych dzieci i mieć te same prawa, co inni obywatele, czy też jest przyzwolenie na to, by obrońców życia traktować gorzej, hejtować, nawoływać do linczu na nich, podburzać tłum - mówiła Godek cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Działaczka pro-life zażądała od "Pacyfki" przeprosin i odszkodowania na rzecz fundacji Życie i Rodzina, której jest prezeską.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Ludzie trzymający w rękach krzyże czy różańce, mający napisane na koszulkach "Armia Boga" wielokrotnie już patrzyli mi z bliska w oczy z nienawiścią i żądzą mordu. Tak było na marszach równości w Częstochowie, Lublinie, Gnieźnie, czy Białymstoku, gdzie byłam o krok od śmierci. Czegóż mogłabym się zatem obawiać na sali sądowej? Że ludzie, którzy mają na rękach krew Izy z Pszczyny czy tęczowych nastolatków, których zaszczuli na śmierć, będą mi zarzucać niewystarczającą kulturę debaty? - twierdziła z kolei Tichy w rozmowie z dziennikiem.
Wyrok w sprawie zapadł we wtorek (14 czerwca). Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże i Zachód zobowiązał Monikę Tichy do zapłacenia 1200 zł grzywny, wpłacenia tysiąca złotych na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża i pokrycia kosztów sądowych w kwocie 8 tys. zł. Szczecińska "Wyborcza" dodaje, że "Pacyfka" musi też opublikować wyrok na profilach w mediach społecznościowych: swoich, Kai Godek i jej fundacji, a także na portalu OKO.press. Wyrok nie jest prawomocny.
- Nie żałuję, nie żałowałam i nie będę żałować słów, które wtedy wypowiedziałam - skomentowała wyrok Tichy. Aktywistce w sądzie towarzyszyła posłanka Lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowska.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>