"Media ujawniły dziś wstrząsający materiał dotyczący Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem. Jak ustalili dziennikarze, prowadzące Dom Opieki Społecznej siostry zakonne od lat znęcają się nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Opublikowane nagrania i zdjęcia z ośrodka są wstrząsające" - czytamy w piśmie Magdaleny Łośko. "Zakonnice 'opiekują się' dziećmi, stosując takie metody jak m.in. wiązanie, zamykanie w klatce, bicie. Podopieczni placówki są narażeni również na przemoc psychiczną" - zwraca uwagę posłanka.
Jordanów. Horror w DPS. Zakonnice miały znęcać się nad dziećmi. Posłanka interweniuje
Łośko w swoich interwencjach domaga się od Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i Prokuratury Krajowej "pilnych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa podopiecznym placówki".
"Wiązanie, zamykanie w klatce, bicie i wyzywanie - to 'metody wychowawcze' zakonnic. Trzeba natychmiast zatrzymać to bestialstwo" - pisze posłanka na Twitterze.
"Po wstrząsającym reportażu Wirtualnej Polski reakcja może być tylko jedna. Lewica domaga się pilnej kontroli we wszystkich DPS-ach w kraju prowadzonych przez Kościół" - podaje z kolei Marek Kacprzak, rzecznik prasowy Lewicy.
W poniedziałek Wirtualna Polska opisała koszmar podopiecznych DPS w Jordanowie. Siostry zakonne miały tam od lat znęcać się nad osobami z niepełnosprawnościami intelektualnymi, wśród których były też dzieci. Dziennikarze opisali m.in. przypadki bicia, przywiązywania do łóżka oraz zamykania w klatce i wulgarnego obrażania. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się.
Jordanów. Dwie zakonnice z zarzutami
Wp.pl podaje, że w piątek postawiono zarzuty dwóm siostrom zakonnym. Siostra Alberta (w rzeczywistości nazywa się Bożena K.) usłyszała zarzut znęcania się nad co najmniej jedną dziewczynką i naruszenia nietykalności małoletniej podopiecznej. Wobec kobiety zastosowano dozór policji, ma też zakaz kontaktu z podopiecznymi i pracownikami DPS, przebywania w ośrodku i wykonywania pracy, z którą wiąże się kontakt z dziećmi.
Siostra Bronisława, czyli dyrektorka DPS, usłyszała z kolei zarzut utrudniania śledztwa.
