Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 5 rano w Płocku przy ul. Chemików przed bramą nr 2 w PKN Orlen. Jak udało się ustalić policjantom z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, 41-latek zaatakował nożem pracownika ochrony. Ciosy zdał mu w klatkę piersiową, plecy oraz udo. Podejrzanego od razu po zdarzeniu ujęli pracownicy ochrony, a następnie zatrzymała go policja.
Zaatakowany 31-letni pracownik ochrony został przetransportowany do szpitala w stanie ciężkim, ale stabilnym. Podejrzany w chwili ataku był trzeźwy. "Wstępnie ustalono, że mężczyzna ten cierpi na zaburzenia psychiczne. W jego pojeździe policjanci zabezpieczyli atrapę broni i petardy hukowe" - przekazała podkom. Marta Lewandowska z płockiej policji. Dodała, że mężczyzna w trakcie zatrzymania twierdził, "że jest żołnierzem sił specjalnych, co nie jest prawdą".
Podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Płocku w dniu ataku na pracownika ochrony. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zaatakowania 31-latka. W toku śledztwa okazało się, że podejrzany był pracownikiem PKN Orlen. - Z wyjaśnień wynika, że motywem działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie - przekazała w rozmowie z portalem portalplock.pl Małgorzata Orkwiszewska z płockiej prokuratury.
Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Prokuratura postawiła 41-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. W środę Sąd Rejonowy w Płocku zadecydował, że oskarżony trafi do tymczasowego aresztu na trzy miesiące - informuje Radio RMF FM. Na środę zaplanowano również przesłuchanie 31-latka przebywającego w szpitalu.
******
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.