Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przemawiał podczas dwudniowych obrad polskiego episkopatu w Zakopanem. W ramach konferencji biskupi odprawili mszę na Wielkiej Krokwi. To właśnie podczas kazania Jędraszewski nawiązał do tego, że Polacy chętnie przyjęli pod swoje dachy uchodźców z Ukrainy. Znalazł też, według niego, przyczynę takiego zachowania.
- Do naszej granicy przybyły setki tysięcy Ukraińców, uchodzących przed wojną i polskie rodziny ich przyjęły. Nikt nie pytał, za ile to będzie i jak długo to będzie trwało. Po prostu trzeba było przyjąć. Objawił się w tym budzący zrumienienia całego świata, chrześcijański duch naszego narodu. I to niezależnie od tego, jak daleko czy blisko aktualnego życia Kościoła, są ludzie, którzy okazali wielkość swego serca - stwierdził abp Jędraszewski.
Duchowny dalej skrytykował Zachód, że w niektórych krajach powstały "obozy przejściowe" dla uchodźców, co ma wskazywać na "brak otwartości". - To jest argument niezwykle istotny i ważny we współczesnych dyskusjach i próbach wypierania chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej, także ze szkół. W krajach, gdzie już nie ma miejsca dla Boga w przestrzeni publicznej, nie ma także otwartych domów dla uchodźców. Są co najwyżej przejściowe obozy - powiedział dalej.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Jędraszewski znalazł też powód, dlaczego w Polsce uchodźcy z Ukrainy zostali przyjęci inaczej, niż w niektórych zachodnich państwach. - Ludzie okazali w Polsce wielkość swego serca, przyjmując setki tysięcy Ukraińców. Nie byłoby tego bez wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej - stwierdził, a następnie dodał, że ten aspekt należy mieć na uwadze także podczas "prób wypychania Kościoła z przestrzeni publicznej".
Do słów duchownego odniósł się już także dziennikarz Tomasz Terlikowski. "Jednym słowem to, co dobre jest zasługą 'wielkiej trudnej pracy duszpasterskiej', a to, co złe to już odpowiedzialność świeckich. To bardzo wygodne podejście. Co złego to nie my, bo my - biskupi - jesteśmy świetni. Nieodpowiedzialni, niewystarczająco dobrzy są tylko świeccy" - napisał na Twitterze.