W środę o 16.00 na dodatkowym powiedzeniu zbiera się Senat. Izba zajmie się prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada ona między innymi likwidację Izby Dyscyplinarnej. Zmiany mają pozwolić na zakończenie sporu z Komisją Europejską i odblokowanie dla Polski pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Zgodnie z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, sędziowie orzekający w Izbie Dyscyplinarnej, będą mogli przejść do innej izby lub w stan spoczynku. Zostanie utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
Według Krzysztofa Brejzy powstanie nowego organu nic nie zmieni - To jest tylko zmiana nazewnictwa. Nie zmienia się mechanika, nie zmienia się czynnik polityczny wpływu na tę izbę - stwierdził.
- Obawiam się, że sama Komisja Europejska może dojść do wniosku, że żaden z kamieni milowych nie został zrealizowany. Ta ustawa będąca wynikiem handlu politycznego […] nie zmienia tak naprawdę nic. Ona mydli, wprowadza zasłonę dymną - powiedział.
Gość Jacka Gądka stwierdził, że dziś z dużym prawdopodobieństwem ustawa będzie procedowana. Senatorowie chcą wprowadzić zmianę, dzięki której pracownicy Izby Dyscyplinarnej nie będą mogli funkcjonować w Sądzie Najwyższym. - Zauważmy, o czym my teraz rozmawiamy. Są ludzie, którzy nie są bezstronni, którzy są tak naprawdę partyjni. […] Deformy wprowadzone przez Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę sprawdzają się do jednego - domknięcia układu politycznego, żeby tę smycz na sędziów nałożyć - mówił.
W ubiegłym roku wyszło na jaw, że Krzysztof Brejza w 2019 roku mógł być inwigilowany przez polskie służby oprogramowaniem szpiegującym Pegasus. Inwigilowani mieli być również: prokurator Ewa Wrzosek, mecenas Roman Giertych, prezes AGROunii Michał Kołodziejczak, dziennikarz Tomasz Szwejgiert, posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Łośko oraz prezydent Inowrocławia Ryszarda Brejza.
Na początku roku powstała komisja senacka ds. inwigilacji Pegasusem. Gość Porannej Rozmowy został zapytany o możliwość powstania komisji sejmowej.
- Ja nie wierzę w powstanie komisji śledczej teraz. [...] Obawiam się, że przez najbliższe miesiące ta komisja nie powstanie - mówił. Podkreślił, jednak że jest zadowolony z pracy komisji senackiej. - Działa z dobrymi efektami. Proszę spojrzeć jak w sposób, merytoryczny, kulturalny, konsekwentny i dociekliwy pracuje - odparł.
Senator PO został zapytany również o postęp śledztwa ws. inwigilacji Pegasusem. Brejza powiedział, że choć procedury ruszyły osiem miesięcy temu, w samym śledztwie nic się nie dzieje. - Czterokrotnie moja żona, która jest pełnomocnikiem, składała wniosek o dostęp do akt, jednak nie dostała żadnej odpowiedzi z prokuratury. Dostała dostęp po jednym ze swoich tweetów, to jest niesamowite - stwierdził.
Na koniec programu Krzysztof Brejza został zapytany o możliwość startu opozycji z jednej listy wyborczej. Zaznaczył, że wierzy w takie rozwiązanie. - Wybory do Senatu udowodniły, że Zjednoczona Prawica potrafi wygrywać w wyborach - podsumował.
Przypomnijmy, że Donald Tusk w poniedziałek 16 maja zaapelował do polityków opozycyjnych ugrupowań o utworzenie jednej, wspólnej listy wyborczej. Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się do wyników sondażu Ipsos dla OKO.press, przekonując, że zjednoczenie to gwarancja wygranej i władzy ustawodawczej.