"Płonie schronisko na hali Kondratowej w Tatrach. Ogień objął poddasze budynku. Na miejsce docierają strażacy, jest problem z dojazdem z uwagi na trudny teren. Na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych" - poinformował we wtorek 31 maja ok. godz. 17 na Twitterze Kamil Wszołek, dziennikarz Radia Kraków.
Dym zarejestrowały kamery monitoringu umieszczone na Kasprowym Wierchu.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Na miejsce zostało wysłanych kilka zastępów straży z Zakopanego, z Nowego Targu oraz okolicznych miejscowości. Nie wszystkim udało się dotrzeć na miejsce pożaru. Utrudnieniem okazała się wąska i kamienista droga.
Według ustaleń reportera RMF FM Macieja Pałahickiego zapalił się fragment dachu w pobliżu komina. Ogień udało się ugasić turystom, którzy zatrzymali się w schronisku. Służby ratunkowe sprawdzają, czy istnieje jeszcze prawdopodobieństwo niebezpieczeństwa.
Schronisko turystyczne znajduje się na wysokości 1333 m n.p.m., na terenie byłej Hali Kondratowej. Położone jest na Polanie Kondratowej w Tatrach Zachodnich, u stóp masywu Giewontu.
Obecny budynek został wzniesiony w latach 1947-1948 przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie według projektu Bogdana Laszczki. 26 kwietnia 1953 schronisko zniszczyła lawina ze stoków Długiego Giewontu. Głaz o masie 30 ton wbił się w narożnik jadalni - czytamy na oficjalnej stronie placówki.
Jak podaje portal zakopane.pl, w latach 50. i 60. XX wieku w schronisku odbywały się zgrupowania reprezentantów różnych dyscyplin sportowych. Tuż obok powstała nawet skocznia, na której trenowali Stanisław Marusarz, Jan Kula, Andrzej Gąsienica Daniel i inni wybitni skoczkowie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.