"Dzień dobry, sprawa jest bardzo pilna. Między 20 a 22 maja pod moją nieobecność w Poznaniu uciekł mi wąż. Prawdopodobnie uciekł z mieszkania przez uchylone okno w okolicach ulic Gołębiej i Wrocławskiej. Jest to około dwumetrowy wąż boa o jasnym ubarwieniu. Jeżeli ktoś widział lub słyszał cokolwiek, pilnie proszę o kontakt" - napisał pan Maciej, właściciel zwierzęcia, w poście na facebookowej grupie Zaginione/Znalezione zwierzęta - Poznań i okolice.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W komentarzu pod postem właściciel napisał, że zwierzę nie jest agresywne, natomiast portalowi epoznan.pl przekazał, że "ma tego węża od lat" i posiada "wszystkie wymagane zezwolenia", a w sprawie zaginięcia skontaktował się z zoo, Towarzystwem Ochrony Zwierząt i strażą miejską.
Poznańska straż miejska potwierdziła dla TVN24, że takie zgłoszenie rzeczywiście wpłynęło. Rzeczniczka straży, Anna Nowaczyk, wyjaśniła, że spotykając węża, czy inne egzotyczne zwierzę, powinniśmy zachować ostrożność i spokój. - Nie wymachiwać rękami, nie krzyczeć. Koniecznie wezwać ekopatrol straży miejskiej. Lepiej nie działać na własną rękę, ale warto mieć zwierzę na oku, żeby było jasne, gdzie się znajduje. Nawet właściciel zwierzęcia nie jest w stanie przewidzieć, jak ono się zachowa, gdy znajdzie się w nowym środowisku i w sytuacji, w której może czuć się zagrożone - powiedziała.
Po południu pan Maciej napisał, że jego wąż odnalazł się i trafił pod opiekę weterynarza. Nie wiadomo jeszcze, jak i gdzie udało się znaleźć gada, ale właściciel zapowiedział, że opowie o tym w kolejnym wpisie.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>