Grażyna K. na co dzień mieszkała w Londynie z mężem i 5-letnim synkiem. W styczniu 2019 roku przyleciała do Polski. "W toku wykonywanych czynności ustalono, że ostatnią osobą, jaka miała widzieć Grażynę K., był jej mąż Czesław i było do w dniu 3 stycznia 2019 r. około 22:30. Pomimo iż w dniu 4 stycznia 2019 r. Czesław K. nie miał kontaktu z żoną, nie zgłaszał zaginięcia" - czytamy w komunikacie małopolskiej policji.
Mężczyzna twierdził, że zaginięcia nie zgłosił, ponieważ był przekonany, iż kobieta wyjechała do Anglii i tam się spotkają.
Jak podaje policja, wyniki sekcji zwłok oraz inny materiał dowodowy pozwolił prokuraturze na wydanie postanowienia o zarzutach wobec Czesława K. Mężczyzna jednak przebywał poza granicami. W związku z tym Sąd Rejonowy w Tarnowie wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, natomiast prokuratura wystosowała list gończy.
Po wydaniu przez tarnowski sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania 23 lipca 2019 roku, K. został zatrzymany przez brytyjską policję.
"Mężczyzna stanął przed brytyjskim sądem w związku z procedurą ekstradycyjną, która przeciągała się (mi.in. w związku z odwołaniami aresztowanego, pandemią i brexitem)" - czytamy.
12 maja tego roku K. został przetransportowany do Polski i osadzony w areszcie w Warszawie. Następnie przejęli go policjanci z Krakowa. Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Tam ogłoszono mu zarzuty. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu. "W śledztwie planowane jest przeprowadzenie dalszych czynności dowodowych, w tym zasięgniecie specjalistycznych ekspertyz kryminalistycznych" - informuje policja.