W poniedziałek rano "na wysokości Punktu Obsługi Podróżnych Karwiany na podwrocławskim odcinku autostrady A4, funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej zatrzymali do kontroli kierującego zespołem pojazdów, w skład którego wchodził ciągnik siodłowy marki Man wraz z naczepą" - poinformowali wrocławscy policjanci.
Policjanci drogówki zatrzymali 32-letniego kierowcę ciężarówki, który - jak się okazało - opuścił się wielu wykroczeń. Nie dotyczyły one nadmiernej prędkości czy łamania przepisów dot. ruchu drogowego. Funkcjonariusze sprawdzili dane zapisywane na elektronicznej karcie do tachografu.
Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego nie stosował się do obowiązujących, na podstawie Ustawy o transporcie drogowym, przepisów dotyczących norm czasu pracy i nie stosował się do wymaganych przerw, skracając m.in. wymagany czas odpoczynków.
Funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali mężczyznę, nałożyli na niego 18 mandatów karnych, na łączną kwotę 5300 zł oraz sporządzili dokumentację wymaganą do nałożenia grzywny w postępowaniu administracyjnym na kwotę 19 tys. złotych.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wskazuje policja, zawodowi kierowcy są zobowiązani do przestrzegania zasad dotyczących czasu prowadzenia pojazdów - to znaczy określonych w przepisach odpoczynków i przerw.
"Zapewnienie właściwego odpoczynku dziennego, dobowego i tygodniowego jest obowiązkiem każdego przewoźnika. Egzekwowaniem przepisów prawa w tym zakresie zajmują się m.in. funkcjonariusze policji" - wyjaśniają funkcjonariusze. Wskazują również, że za łamanie tych przepisów grozi wysoka kara pieniężna - nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.