Gaz w polskim systemie płynie normalnie. "Skutki będą odwrotne niż zakłada Moskwa"

Rosja zdecydowała o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski i Bułgarii. Mimo to gaz w polskim systemie płynie normalnie, zgodnie z zamówieniami, a magazyny są w większości zapełnione. Także w Bułgarii władze zapewniają, że nie zmniejszą dostaw do odbiorców. Zdaniem zachodnich ekspertów to Rosja ucierpi najbardziej na swojej decyzji.
Zobacz wideo Morawiecki w Sejmie: Z tym pistoletem przystawianym do głowy - poradzimy sobie! Tak, żeby Polacy tego nie odczuli

Gaz w polskim systemie przesyłowym płynie zgodnie z zamówieniami - informuje jego operator Gaz-System. Przedstawiciele spółki zapewniają, że mimo wstrzymania dostaw ze wschodu, infrastruktura przesyłowa zarządzana przez spółkę działa bez zakłóceń. "Sieć przesyłowa jest na bieżąco zasilana z innych kierunków. Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem" - podkreślono w komunikacie.

Rosyjski Gazprom poinformował o całkowitym wstrzymanie dostaw do Polski w ramach kontraktu jamalskiego od 27 kwietnia. Stało się to po tym, jak Polska odmówiła dokonania płatności za gaz w rublach.

Magazyny prawie pełne

Gaz-System dodaje, że Terminal LNG w Świnoujściu oraz połączenia z Niemcami i Czechami umożliwiają bilansowanie systemu gazowego bez dostaw z kierunku wschodniego.

Oprócz tego, 1 maja zostanie uruchomione połączenie transgraniczne z Litwą i terminalem LNG w Kłajpedzie, co ma dodatkowo podnieść poziom bezpieczeństwa dostaw gazu do polskich klientów. Nasze magazyny gazu zapełnione są w prawie 80 procentach.

Nie karm PutinaCeną za rosyjskie paliwa jest życie Ukraińców. Przestańmy karmić Putina!

"W końcu straci na tym Władimir Putin"

Odcięcie Polski od gazu przyniesie odwrotne skutki niż zakłada Moskwa - mówi anonimowo wysoko postawiony zachodni dyplomata. Dodaje, że Rosja straci na tym pod względem strategicznym i gospodarczym.

Odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, dyplomata tłumaczy, że po inwazji na Ukrainę wiele krajów Europy zrozumiało wreszcie, że uzależnienie od rosyjskich zasobów to strategiczna słabość, którą trzeba usunąć. - A każde działanie Rosji, które pokazuje, że potrafi ona wykorzystać swoje zasoby jako środek przymusu, po prostu umacnia ten wniosek - dodaje anonimowo dyplomata.

W podobne tony uderzał rano brytyjski wicepremier. - Rosja staje się pariasem - nie tylko politycznym, ale też gospodarczym. W końcu straci na tym Władimir Putin - mówił Dominic Raab w telewizji Sky News, dodając, że Brytyjczycy będą "stać ramię w ramię z polskimi przyjaciółmi i sojusznikami".

Bułgaria nie "podda się gangsterstwu"

Decyzja Gazpromu o wstrzymaniu dostaw gazu do niektórych unijnych krajów to "kolejny agresywny i jednostronny ruch Rosji" - napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.  Poinformował, że jest w kontakcie z premierami obu krajów. "Pozostajemy zjednoczeni i wspieramy się wzajemnie w odchodzeniu od dostaw energii z Rosji" - podkreślił szef Rady Europejskiej.

Premier Bułgarii Kirył Petkow powiedział, że decyzja koncernu Gazprom to "poważne pogwałcenie kontraktów i szantaż". - Nie poddamy się temu gangsterstwu - dodał Kirył Petkow, podkreślając, że przerwanie dostaw jest nie do przyjęcia. Premier powiedział, że bułgarskie władze przejrzały umowy z Gazpromem, w tym te dotyczące tranzytu gazu.

Szef bułgarskiego rządu zapewnił, że dostawy gazu do odbiorców nie zostaną zmniejszone. Dodał, że władze były przygotowane na przerwanie rosyjskich dostaw, a ministerstwo energii ma plan zakupu paliwa z innych źródeł.

Gazprom zapowiedział, że w razie poboru gazu przez Polskę lub Bułgarię z gazociągów, którymi przesyła surowiec do innych odbiorców, będzie ograniczał wielkość tłoczonego nimi surowca. Przez Bułgarię gaz ziemny płynie gazociągiem South Stream do Serbii, Węgier i Austrii. Z kolei przez Polskę płynie gazociągiem jamalskim dalej na zachód.

Więcej o: