We wtorek dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski przekazał na konferencji prasowej, że ciała pozostałych górników, którzy byli zaginieni w wyniku wypadku w kopalni Zofiówka, zostały odnalezione.
- Ponieważ nie wiemy, jakich pracowników transportujemy na powierzchnię, nie mamy ich zidentyfikowanych przekazuję państwu informacje, że siódmy i ósmy pracownik są już wydobyci spod urządzeń - spod wody. Są transportowani do bazy - dodał. Rodziny górników zostały już powiadomione.
- Dziewiąty pracownik jest już również wydobywany i będziemy przystępowali do wydobycia dziesiątego pracownika - mówił dziennikarzom dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka. - Lokalizacja wskazana przez lampy górnicze, namierzona przez ratowników Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, okazała się prawdziwa. W tej chwili trwa proces transportu i wydobywania tych pracowników przez ratowników. Wróciłem właśnie od rodzin, to niezwykle trudny moment dla wszystkich - powiedział Gołębiowski.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło w sobotę 23 kwietnia około godziny 3:40 w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów. W rejonie wstrząsu przebywało 52 pracowników, z czego 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, jednak nie doszło do zapalenia lub wybuchu.
Grupę czterech z dziesięciu zaginionych górników znaleziono w sobotę wieczorem ok. 220 metrów od czoła przodka. Mężczyźni nie dawali oznak życia. W poniedziałek rano ratownicy dotarli do ciał kolejnych dwóch pracowników.
- Chciałbym złożyć najszczersze wyrazy współczucia dla wszystkich rodzin i bliskich. Wprawdzie wiadomo, że nikomu nie przywrócimy życia, ale chcę zapewnić, że państwo nikogo nie pozostawi samemu sobie - dzieci, rodziny, żony, najbliżsi tych górników, którzy zginęli na Zofiówce i Pniówku zostaną otoczeni opieką państwa polskiego - zapowiedział w niedzielę Mateusz Morawiecki.