Od kilku dni na szlaku w okolicy nartostrady z Kasprowego Wierchu błąka się mały niedźwiadek, który przyszedł na świat kilka tygodni temu. Choć w jego otoczeniu nie było do tej pory widać matki, to jest cień szansy, że ślady, które pojawiły się tuż obok śladów niedźwiadka, należą do niedźwiedzicy, która go urodziła.
Mały niedźwiadek błąka się samotnie w pobliżu stacji na Myślenickich Turniach. Jak informował TVN 24 to teren, gdzie licznie gawrują niedźwiedzice. I choć niedźwiadek wciąż pojawia się tam zwykle samotnie, to nadzieją ma być fakt, że obok jego tropów zauważono też ślady dorosłego niedźwiedzia. Niewykluczone, że obok niego krąży matka. Jest więc cień szansy, że niedźwiedzica odnajdzie młodego.
"Widok rozczulający, ale pamiętajmy, że w pobliżu może znajdować się matka! Spotkania ludzi i niedźwiedzic z młodymi mogą być niebezpieczne dla obu stron" - informował w weekend Tatrzański Park Narodowy.
Tatrzański Park Narodowy, mając na uwadze dobro niedźwiadka, zadecydował o zamknięciu następujących tras w pobliżu Kasprowego Wierchu:
Zamknięcie tras obowiązuje od soboty 23 kwietnia do odwołania.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.