Jest pierwszy raport o uchodźcach w Polsce. Które miasta z największym przyrostem populacji? [DANE]

Napływ uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy sprawił, że wielkość populacji Polski po raz pierwszy w historii osiągnęła ponad 40 milionów osób - wynika z raportu Unii Metropolii Polskich. W krótkim czasie liczba mieszkańców Rzeszowa wzrosła o 53 proc., a Warszawy o 15 proc. W ocenie ekspertów powiększanie się polskich miast o setki tys. nowych mieszkańców i użytkowników może spowodować wzrost napięć społecznych.

Straż Graniczna poinformowała, że minionej doby jej funkcjonariusze odprawili 9,8 tysiąca osób z Ukrainy. Od 24 lutego z Ukrainy do Polski wjechało 2 mln 994 tys. osób. Część z nich pojechała dalej na Zachód, a niektórzy po jakimś czasie zdecydowali się wrócić do Ukrainy.

Tymczasem Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza opublikowało raport "Miejska gościnność: wielki wzrost, wyzwania i szanse - Raport o uchodźcach z Ukrainy w największych polskich miastach". Z zebranych danych wynika, że napływ uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy sprawił, że populacja Polski po raz pierwszy w dziejach osiągnęła ponad 40 milionów osób - nasz kraj liczy obecnie prawie 41 i pół miliona mieszkańców.

Zobacz wideo "Jesteśmy na terenie >>Szpiegowa<<". Warszawa przejmuje budynek przy Sobieskiego 100

Populacja Rzeszowa wzrosła o 53 proc., a Warszawy o 15 proc.

Jak wynika z zebranych danych, przeważająca większość Ukraińców (ponad 70 proc.) zdecydowała się zatrzymać na dłużej w 12 największych polskich miastach i ich okolicy, w tym przede wszystkim w obszarach metropolitalnych należących do UMP (Unia Metropolii Polskich to organizacja zrzeszająca 12 największych polskich. Powstała z inicjatywy prezydenta m. st. Warszawy, aby realizować partnerstwo stolicy Rzeczypospolitej z innymi głównymi miastami Polski - przyp. red.) 

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

W marcu 2022 r. miasta UMP i otaczające je gminy gościły prawie 70 proc. spośród wszystkich obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego i którzy mieszkali tu wcześniej - ponad 2 miliony 200 tysięcy osób. Oznacza to skokowy wzrost populacji największych polskich miast. Dla przykładu: populacja Rzeszowa wzrosła o 53 proc., zaś Warszawy o 15 proc.

Jak zaznaczono w raporcie, w dniach od 1 lutego do 1 kwietnia, najwięcej Ukraińców przebywało w Warszawie - 469 tys. 628, Katowicach - 302 tys. 963 i Wrocławiu - 302 tys. 467. W Krakowie zatrzymało się 230 tys. Ukraińców, w Gdańsku - blisko 224 tys., a w Rzeszowie - ponad 152 tys.

Do Łodzi przybyło ponad 114 tys. osób, do Poznania - ponad 101 tys., do Lublina blisko 87 tys., a w Szczecinie zostało 84,5 tys. osób. W Bydgoszczy pojawiło się ponad 80 tys. uchodźców, a w Białymstoku - 62,5 tys.

Błyskawiczne powiększanie się miast może spowodować wzrost napięć społecznych

Jak twierdzą autorzy raportu, tak błyskawiczne powiększanie się polskich miast o setki tys. nowych mieszkańców i użytkowników może spowodować wzrost napięć społecznych związanych z sytuacją na rynku pracy, pogłębieniem kryzysu mieszkaniowego czy pogorszeniem standardu niektórych usług.

Eksperci pozytywnie oceniają stworzenie przez rząd specustawy (Ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa), która włącza przyjezdnych w już istniejący system ochrony zdrowia, edukacji czy prawa pracy na równi z obywatelami polskimi, a także zbudowanie społecznej atmosfery gościnności i otwartości.

"Wnioskiem, który należy wyciągnąć na przyszłość, jest stworzenie z koniecznym wyprzedzeniem systemu skoordynowanego przez odpowiednie służby. System ten powinien opierać się na współpracy rządu, samorządu, organizacji społecznych i wszystkich, którzy, jak widzieliśmy w pierwszych dniach wojny, biorą odpowiedzialność za pomoc uchodźcom" - piszą autorzy raportu.

Jak podkreślają, zmiany, które będzie wprowadzał rząd i samorządy powinny być trwałe i długofalowe, tak, by przysłużyły się zarówno ukraińskiej, jak i polskiej części naszego społeczeństwa.

"Nie chcemy stawiać tymczasowych szpitali w namiotach - chcemy zwiększyć przepustowość placówek, które już istnieją. Nie chcemy budować wielkich hal, w których tymczasowy nocleg znajdą setki uchodźców -  chcemy budować nowe miejsca zamieszkania oraz stworzyć system, który pozwoli rozlokowywać ich w przestrzeniach, które już są. Taki system służyć będzie nie tylko uchodźcom z Ukrainy, ale również Polkom i Polakom" - podsumowują eksperci.

Więcej o: