- Mam kolejną smutną informację, niespełna pół godziny temu został stwierdzony zgon drugiego pracownika, który został przetransportowany na powierzchnię - powiedział na krótkim briefingu Marcin Gołębiowski, dyrektor ds. pracy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. - Jest to pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, niespełna trzydziestoletni. Osierocił dwójkę dzieci. Akcja ratunkowa trwa nadal. Módlmy się za tych, którzy czekają na pomoc - powiedział.
W nocy ratownicy wydobyli ciało pierwszej ofiary wypadku - 36-letniego mężczyzny.
Ekipy ratunkowe kontynuują akcję, próbując dotrzeć do pozostałych ośmiu górników, uwięzionych pod ziemią. Akcja prowadzona jest w trudnych warunkach ze względu na duże stężenie metanu. Jak informował rano Marcin Gołębiowski, pracujący na dole ratownicy cały czas naprawiają rurociąg dostarczający tlen
Do silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło około 3:40 w nocy z piątku na sobotę. Wstrząs wyzwolił duże ilości metanu, nie doszło jednak do wybuchu. Spośród 52 osób pracujących w rejonie wypadku, na powierzchnię bez urazów wyjechało 42 pracowników.