Nuncjatura Apostolska podaje w komunikacie, że Stolica Apostolska zbadała dokumentację dostarczoną przez kard. Angelo Bagnasco. Emerytowany arcybiskup Genui wizytował w Polsce w czerwcu ubiegłego roku. Powodem były doniesienia o ewentualnych zaniedbaniach ze strony kard. Stanisława Dziwisza, gdy był metropolitą krakowskim.
W lakonicznym komunikacie nuncjatury napisano, że celem wizyty kard. Bagnasco była "weryfikacja niektórych przypadków związanych z działaniami kard. Stanisława Dziwisza podczas pełnienia przez niego funkcji arcybiskupa metropolity krakowskiego (2005-2016)".
"Analiza zebranej dokumentacji pozwoliła ocenić te działania kard. Stanisława Dziwisza jako prawidłowe i w związku z tym Stolica Apostolska postanowiła dalej nie procedować" - czytamy.
Dziwisz odniósł się do sprawy w oświadczeniu opublikowanym przez archidiecezję krakowską. "Wyrażam wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by w odpowiedzialny sposób odnieść się do wysuwanych pod moim adresem zarzutów w okresie pełnienia przeze mnie urzędu arcybiskupa metropolity krakowskiego w latach 2005-2016" - czytamy. Kardynał napisał, że "jest wdzięczny Stolicy Apostolskiej za sprawiedliwe osądzenie sprawy".
Włoski duchowny, który badał doniesienia nt. Dziwisza, rozmawiał w Polsce m.in. z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. - Poruszone zostały tematy pedofilii w Kościele, nieprawidłowości oraz tego, czy przypadki pedofilii były ukrywane. Odpowiadałem na konkretne pytania, zwróciłem uwagę, że ksiądz kardynał jest bardzo dobrze zorientowany, posiadał wiele informacji - mówił w Gazeta.pl ks. Isakowicz-Zaleski. Duchowny przekazał kard. Bagnasco listy ofiar księży pedofilów z adresami nadawców, za ich zgodą. Listy nie dotyczyły tylko spraw kurii krakowskiej.
Postępowanie ws. kardynała ruszyło za sprawą Janusza Szymika, który jako dziecko był wykorzystywany przez duchownego z Międzybrodzia Bialskiego. Mężczyzna opisał swoją krzywdę w liście do papieża Franciszka. Sprawę nagłośniono w mediach. Jak podaje Onet, z samym Szymikiem wysłannik Watykanu nie rozmawiał.