Do zdarzenia doszło mniej więcej piętnaście minut po północy. Przy ścianie wydobywczej pracowało wówczas 42 górników. - Doszło najprawdopodobniej do zapalenia metanu. […] W tej chwili mam informację, że najprawdopodobniej były to dwa wybuchy metanu – przekazał stacji TVN24 Sławomir Starzyński, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak poinformował rzecznik JSW na konferencji prasowej, w wyniku wypadku poszkodowanych zostało 40 osób. Dwadzieścia z nich przebywa obecnie w szpitalu w "średnio ciężkim stanie". Najbardziej poparzeni zostali przewiezieni do szpitala w Siemianowicach. - Wszystkie szpitale okoliczne przyjmują tych rannych Rybnik, Jastrzębie, Wodzisław, Żory. Są poparzenia, są złamania - przekazał rzecznik JSW.
Wciąż trwa akcja poszukiwania pozostałych poszkodowanych. Ratownicy mieli rozpocząć budowę tam przeciwwybuchowych. - Łącznie w akcji brało udział 13 zastępów ratowników, w tym dwa śmigłowce LPR - przekazał rzecznik JSW podczas konferencji prasowej.
W wyniku wybuchu ucierpiało 12 górników. Z poparzeniami trafili do szpitali. Jak przekazały władze JSW, "rodziny poszkodowanych górników zostały objęte opieką psychologiczną".