Okno życia przy budynku zakonnym, znajdującym się przy ul. Struga 31 w Radomiu, prowadzone jest od 2009 roku. Pieczę nad jednostką sprawują Caritas Diecezji Radomskiej i Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w tym mieście.
15 kwietnia, w Wielki Piątek, zakonnice zostały obudzone przez alarm, który uruchamia się po otwarciu okna życia. Około godziny 23 znaleziono tam nowo narodzonego chłopca. Jak podaje stacja7.pl, siostry wezwały karetkę pogotowia. Lekarze stwierdzili, że niemowlę jest w dobrym stanie - przekazał Radiu Plus Radom dyrektor radomskiego Caritasu, ksiądz Damian Drabikowski.
Zakonnice nadały chłopcu imię Jan. Jak przekazał duchowny, jest to już czwarte dziecko pozostawione w oknie życia w Radomiu.
Po tym, jak dziecko trafi do okna życia, rozpoczyna się specjalna procedura. Na miejsce wzywane jest pogotowie, a maluch trafia na badania do szpitala. O pozostawionym dziecku informowany jest również ośrodek adopcyjny. Ten natomiast powiadamia o tym fakcie sąd i kieruje prośbę o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka i nadania mu tożsamości. Na tej podstawie sąd może wydać decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej. Po upływie sześciu tygodni następuje rozprawa i dziecko może trafić do rodziny.
W 2012 roku Komitet Praw Dziecka ONZ zapowiedział, że zwróci się do Unii Europejskiej o delegalizację okien życia. W rozmowie z TOK FM Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje zauważyła, że nie jest to najgorsze rozwiązanie. Okna życia bowiem budują "przyzwolenie społeczne na anonimowe porzucanie dzieci". - Każdy z nas ma prawo do swojej tożsamości, swojej historii, bardzo małe dzieci nie zadają takich pytań, ale jak podrosną, będą szukały swoich korzeni. Brak odpowiedzi na te pytania ma wpływ na zaburzone poczucie tożsamości także w dorosłym życiu - powiedziała.
Caritas Polska natomiast zdaje sobie sprawę z kontrowersji, ale nie zamierza rezygnować z prowadzenia okien życia. - Wiemy, że okna nie są idealną formą pomocy, ale na pewno to lepsze rozwiązanie niż wszystkie dramatyczne sytuacje, do jakich dochodzi, gdy matka porzuca dziecko na ulicy czy wyrzuca do śmietnika - powiedziała Anna Maria Fedurek, rzeczniczka prasowa Caritasu diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Do 2012 roku, czyli w ciągu sześciu lat działania okien życia, w ten sposób w Polsce pozostawiono 44 dzieci.