Śmiertelny wypadek na S8. Małgorzata Gersdorf: Ani my, ani nasze auto nie uczestniczyło w żadnym wypadku

Małgorzata Gersdorf odniosła się do doniesień na temat wypadku z udziałem samochodu, którym - według doniesień Onetu - jechała razem ze swoim mężem Bohdanem Zdziennickim, byłym prezesem TK. - Nie mieliśmy żadnego wypadku i do wieczora także świadomości, że po drodze wydarzyło się coś złego - powiedziała w RMF FM Gersdorf.

Do wypadku, w którym zginął młody motocyklista, doszło w czwartek o godz. 8.40 na drodze S8 w okolicach Zambrowa (woj. podlaskie). Z relacji Małgorzaty Gersdorf, którą przywołuje RMF FM wynika, że auto - czarne subaru - prowadził Bohdan Zdziennicki, mąż Gersdorf i były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Samochód należy do niego. 

Zobacz wideo Prof. Miętus: Trąby powietrzne występowały w Polsce zawsze, ale straty były mniejsze

Małgorzata Gersdorf:  Ani my, ani nasze auto nie uczestniczyło w żadnym wypadku

Była I prezes Sądu Najwyższego miała siedzieć z koleżanką na tylnej kanapie. - W drodze do Augustowa, gdzie dotarliśmy ok. 14:00, odwiedzając po drodze kilka miejscowości z grobami bliskich, w pewnym momencie zarejestrowaliśmy jakiś przelatujący kawałek blachy czy gumy, który uznaliśmy za oderwaną część przejeżdżającej ciężarówki, i to wszystko - twierdzi Gersdorf. - Ani my, ani nasze auto nie uczestniczyło w żadnym wypadku - dodaje. 

RMF FM podaje, że na samochodzie, który został zatrzymany przez biegłego do zbadania, nie ma śladów kolizji. - O tym, że po drodze mijaliśmy miejsce, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku, dowiedzieliśmy się z internetu, po 17:00, kiedy mąż został wezwany do złożenia wyjaśnień przez policję - mówi Gersdorf. 

Wcześniej Onet podał, że motocyklista "zginął po uderzeniu w bariery dźwiękochłonne na trasie S8 po tym, jak potrąciło go auto, którym jechała była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oraz jej mąż Bohdan Zdziennicki". - Potwierdzam, że braliśmy udział w takim zdarzeniu - powiedział Zdziennicki Onetowi. Nie chciał mówić o szczegółach.

Z ustaleń tvn24.pl wynika, że zdarzenie zarejestrowała kamera zamontowana w kabinie TIR-a, który włączał się do ruchu na S8. - Widać na nim motocyklistę, który traci panowanie nad pojazdem, przelatuje nad subaru i ostatecznie uderza w barierki energochłonne - mówi informator portalu. "Również z nagranego filmu ma wynikać, że samochód jedynie wyhamował i następnie odjechał z miejsca wypadku" - podaje tvn24.pl.

-  W śledztwie weryfikujemy czy zachowanie kierowcy subaru miało wpływ na poślizg w który wpadł motocyklista. A także dlaczego sędziowie nie zatrzymali się by udzielić pomocy. Nie poinformowali również policji o samym wypadku - mówi w rozmowie z portalem anonimowy oficer z Komendy Głównej Policji.

Wypadek niedaleko Zambrowa. Nie żyje 26-latek

W piątek na stronie Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie pojawił się komunikat w sprawie zdarzenia. "Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie, poszukują świadków wypadku w którym zginął motocyklista. Do tego tragicznego zdarzenia doszło 14 kwietnia 2022 roku, około godziny 8:40, na drodze krajowej numer 8. Zdarzenie miało miejsce w okolicach Zambrowa na jezdni w kierunku Białegostoku" - czytamy. Wszystkie osoby, które były świadkami zdarzenia, proszone są o kontakt za pośrednictwem numeru telefonu  47 71 85 212 lub 112. 

- Zdarzenie miało miejsce w okolicy węzła drogowego, na wysokości miejscowości Wiśniewo, na jezdni w kierunku Białegostoku. Ze wstępnych informacji wynikało, że 26-letni mieszkaniec powiatu sokólskiego z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w bariery energochłonne, w wyniku czego zginął - powiedział Onetowi podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. 

Więcej o: