Dariusz Z., były szef jednostki GROM, był oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowanie korzyści majątkowych i przygotowania do prania brudnych pieniędzy.
Mężczyzna miał żądać łapówek w zamian za pomoc w nawiązaniu biznesowej współpracy z Ukrawtodorem, czyli ukraińskim odpowiednikiem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dariusz Z. miał też założyć na Cyprze spółkę, która miała świadczyć fikcyjne usługi doradcze i przez którą miały te łapówki przepływać.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Według prokuratury spółka miała zostać założona na polecenie Sławomira Nowaka, który kierował Ukrawtodorem w latach 2016-2019.
Jak podaje tvn24.pl, wyrok orzeczony wobec Dariusza Z. to efekt porozumienia z prokuraturą. Były dowódca przyznał się do wszystkich zarzutów.
Sam Sławomir Nowak i kilkanaście innych osób wciąż oczekuje na rozpoczęcie procesu. W grudniu do Sądu Okręgowego trafił akt oskarżenia w jego sprawie. CBA zatrzymało byłego polityka w lipcu 2020 roku, w sierpniu ubiegłego roku opuścił areszt po wpłaceniu kaucji.
Usłyszał łącznie 17 zarzutów. Zdaniem śledczych, w czasie, gdy pełnił funkcję szefa Ukrawtodoru, miał m.in. dopuścić się korupcji i przyjmować dobra majątkowe w zamian za wpływanie na przebieg postępowań przetargowych dotyczących remontów i budowy dróg na Ukrainie. Były minister transportu miał najpierw założyć, a następnie kierować grupą przestępczą. "Grupa składała się z sześciu osób" - informowała prokuratura.
Nowak nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów - mówił to zarówno w chwili zatrzymania, jak i podczas późniejszych przesłuchań.
Polityk w latach 2011-2013 sprawował funkcję ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>