"Informujemy, że Podkomisja ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem jest niezależna. MON nie ingerowało w prace komisji oraz treści zawarte w raporcie. Minister polecił SKW zbadanie sprawy publikacji zdjęć w raporcie" - napisał resort obrony w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Oświadczenie dotyczy raportu podkomisji smoleńskiej, który został udostępniony przez MON na serwerze ministerstwa. W raporcie znajdują się nieocenzurowane, drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy, w tym ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Zdjęcia zostały wykonane tuż po katastrofie samolotu w Smoleńsku. Fotografie udostępnione w raporcie nie zostały jednak w żaden sposób wyblurowane. Dokument z drastycznymi zdjęciami widniał na serwerach MON przez ponad dobę.
Po tym, jak sprawę nagłośniły media, strona podkomisji smoleńskiej została zablokowana. Obecnie pojawia się komunikat: "Przepraszamy. Aktualnie trwają prace konserwacyjne. Zapraszamy wkrótce".
Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza skierował już w tej sprawie pilną interwencję do ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Polityk następnie przyznał w rozmowie z Gazeta.pl, że sam widział fotografie podczas lektury raportu.
Antoni Macierewicz w poniedziałek 11 kwietnia przedstawił ustalenia sejmowej podkomisji smoleńskiej. Poseł PiS stwierdził, że przyczyną katastrofy 10 kwietnia 2010 roku był wybuch na pokładzie Tu-154. Stwierdzenia podkomisji są jednak sprzeczne z oficjalnym raportem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Polskiego (PKBWL) pod przewodnictwem Jerzego Millera, zgodnie z którym bezpośrednią przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania (100 m), przy zbyt dużej prędkości opadania, w połączeniu z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.