Intensywne opady śniegu w Polsce są wynikiem wielkoskalowej strefy opadów, która wkroczyła do Polski w piątek 1 kwietnia. Strefa ta rozciągnęła się na cały kraj, jednak obecnie swoim zasięgiem obejmuje południową część województwa podlaskiego, przez centrum kraju, aż po województwo dolnośląskie.
W sobotę 2 kwietnia strefa ta zacznie stopniowo odsuwać się na południowy wschód. Tego dnia opadów śniegu należy spodziewać się w województwach lubelskim, południowych powiatach Mazowsza, województwie łódzkim, świętokrzyskim, małopolskim i śląskim. Zwłaszcza na południu kraju spadnie co najmniej 15-30 centymetrów śniegu.
Tak intensywne opady ciężkiego śniegu mogą powodować łamanie lub wyginanie gałęzi. W niektórych miejscach mogą one spadać na linie energetyczne, powodując problemy z dostawami prądu.
Jak podaje portal dobrapogoda24.pl, opady śniegu powinny całkowicie ustać w niedzielę 3 kwietnia rano. To będzie jednak tylko krótka przerwa od zimowej pogody, ponieważ w kolejnych dniach synoptycy zapowiadają kolejne opady deszczu oraz śniegu.
Przeczytaj więcej informacji o pogodzie na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak czytamy na fanipogody.pl, w nocy z niedzieli na poniedziałek prognozowane są duże rozpogodzenia, które zwłaszcza na wschodzie i południu będą skutkowały dogodnymi warunkami do radiacyjnego wypromieniowania ciepła nocami. W związku z tym należy spodziewać się znacznych spadków temperatury wieczorami. W województwach małopolskim i podkarpackim może pojawić się nawet dwucyfrowy mróz.
W kolejnych dniach zrobi się cieplej, co nie oznacza braku opadów - może spaść deszcz, śnieg lub deszcz ze śniegiem. Niewykluczone są także burze. W przyszłym tygodniu we znaki najbardziej da się jednak silny wiatr. "W poniedziałek wczesnym popołudniem na północnym zachodzie wichura stanie się całkiem solidna. Na terenach nadmorskich wiatr wiać może z prędkością nawet 100 km/h" - czytamy na portalu.