Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Rosja wycofała mniej niż 20 procent wojsk spod Kijowa i Czernichowa. Podkreślił jednak, że żadne z jednostek nie wróciły do Rosji. Część z nich opuściło Ukrainę, ale trafiło na teren Białorusi.
Jeśli Rosja rzeczywiście chce doprowadzić do deeskalacji, to powinna wysłać ich do domów
- stwierdził.
Rzecznik Pentagonu w trakcie konferencji pasowej omówił ostatnie ruchy rosyjskiego wojska na Ukrainie. W ostatniej dobie armia Władimira Putina przemieściła się spod Kijowa, Czernihowa i Sum.
Kirby podkreślił, że USA ocenia to nie jako wycofanie się, a jako relokacja tych sił. Miasta, które opuściła część sił rosyjskich, nadal są pod ostrzałem.
Kijów nadal jest atakowany - dochodzi do bombardowań, ostrzału artyleryjskiego i ataków rakietowych
- mówił rzecznik Pentagonu. Według niego Władimir Putin nie jest informowany przez swoich dowódców o rzeczywistej sytuacji na froncie w Ukrainie.
O tym, że Rosja przenosi część wojsk spod Kijowa i Czernihowa na wschód Ukrainy, informował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. Ukraiński MON podał wcześniej, że mimo deklaracji, Rosja tego nie zrobiła. - Niektóre z tych sił, które były na kierunkach Czernihów i Kijow, są obecnie dyslokowane, niektóre z nich pojawiają się na kierunkach charkowskim i donieckim. Wróg teraz wzmacnia tam swoje zgrupowania, aby spróbować zwiększyć presję na (...) terenie obwodów charkowskiego, donieckiego, ługańskiego - mówił Daniłow.
We wtorek, po zakończeniu rozmów pokojowych między delegacją rosyjską i ukraińską w Stambule, szef tej pierwszej Władimir Miedinski zapowiedział, że armia rosyjska drastycznie ograniczy ofensywę w okolicy Czernihowa i Kijowa. Pentagon ocenia, że ta deklaracja nie zostanie spełniona.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.