Słonecznej aury, wysokich temperatur w ciągu dnia nie brakuje. Problem mogą stanowić jedynie nocne i poranne przymrozki. Coraz więcej wskazuje na to, że na przełomie marca i kwietnia odczujemy w całym kraju gwałtowne załamanie pogody. Pod koniec mijającego tygodnia może pojawić się więcej chmur, opady i silniejszy wiatr.
"Rozległe układy wysokiego ciśnienia w ostatnich dniach zapewniły nam ciepłą i słoneczną pogodę. Już w najbliższą sobotę to się zmieni. Z północy Europy nad Polskę nasunie się chłodny front atmosferyczny z niewielkimi opadami deszczu. Ciśnienie spadnie, powieje silniejszy wiatr" - poinformowali w środę 23 marca eksperci Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na Twitterze.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Niżowa pogoda zacznie dominować na przełomie marca i kwietnia. "Sporo zamieszania przyniesie nurkujący układ niżowy znad Skandynawii w kierunku Rosji. Z cyklonem umiarkowanych szerokości geograficznych związane będą fronty atmosferyczne. Z uwagi na wzrost poziomego gradientu ciśnienia po południowej i południowo-zachodniej stronie, zaobserwujemy nasilenie się prędkości wiatru" - podają Fani Pogody. Jak twierdzą synoptycy, porywy osiągną nawet 70-100 km/h. Według prognoz najsilniejsze podmuchy i opady przypadną na wtorek 29 marca. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mogą zajść jeszcze zmiany w wyliczeniach modeli.
Z pogody długoterminowej wynika, że kwiecień będzie miesiącem ciepłym. Temperatura powietrza powinna zmieścić się w zakresie normy wieloletniej, ale pojawia się ryzyko przymrozków, a w górach nawet całodobowego mrozu, co będzie spowodowane wtargnięciem do Polski chłodniejszych mas powietrza. Wartości poniżej zera wystąpią głównie w nocy i w godzinach porannych.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.