Jak podaje "Gazeta Wyborcza", decyzją sądu apelacyjnego trzej byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy przed laty zostali skazani za zabójstwo duchownego, staną przed sądem za podrzucenie w 1983 roku do mieszkania ks. Jerzego Popiełuszki materiałów wybuchowych i amunicji. Popiełuszce podrzucono również ulotki i wydawnictwa, których posiadanie było wówczas nielegalne.
- Sąd apelacyjny stwierdza, że czyny zarzucane oskarżonym w przypadku potwierdzenia ich winy, noszą cechy represji komunistycznej stosowanej celowo wobec pokrzywdzonego z powodów politycznych i religijnych i będą spełniać warunek uznania za zbrodnię przeciwko ludzkości - poinformowała sędzia Marzanna Piekarska-Drążek w uzasadnieniu cytowanym przez Wirtualną Polskę za Polską Agencję Prasową.
Przestępstwa, które są zarzucane byłym funkcjonariuszom SB, mają być potraktowane jako poważne prześladowania z powodu przynależności ks. Popiełuszki do określone grupy - społecznej i religijnej - podaje portal.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Sąd apelacyjny nie podziela oceny sądu okręgowego, że pojęcie "poważne prześladowania" odnosi się wyłącznie do represji całych grup ludzkich i wykluczone jest w skali mikro, czyli wobec jednostki - dodał sąd. Decyzja oznacza, że sprawa wróci do sądu okręgowego, przed którym staną: Grzegorz P., Waldemar O., i Paweł N., którzy w przeszłości byli funkcjonariuszami SB. Zostali oni też skazani za zabójstwo duchownego.
W 2019 roku pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej złożył zażalenie na wyrok Sądu Okręgowego, który uznał sprawę za "zbrodnię komunistyczną", która uległa przedawnieniu. Zdaniem historyków, kwalifikowała się ona jako zbrodnia przeciwko ludzkości, czyli taka, która nie może ulec przedawnieniu. Była ona skierowana nie tylko w duchownego, ale też w całą opozycję antykomunistyczną.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.