Stalowa Wola. 14-latek zamordował nożem 36-letniego partnera matki. Mieszkańcy: Był źle traktowany

W niedzielę 14-letni chłopiec zamordował 36-letniego partnera swojej matki. Wbił mu w plecy 20-centymetrowe ostrze noża. Mężczyzna zginął na miejscu. Nastolatek za popełnioną zbrodnię nie będzie sądzony jak dorosły. Z relacji mieszkańców, którzy udzielili komentarza "Faktowi" wynika, że chłopiec był źle traktowany.

36-letni mężczyzna został zamordowany w niedzielę 6 marca w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) - informował portal rzeszow-news.pl. 14-latek po zaatakowaniu mężczyzny uciekł z miejsca zdarzenia. Policja wciąż nie podaje, co było przyczyną tak brutalnego zachowania chłopca. 

Zobacz wideo Jak udzielać pierwszej pomocy? Policjanci tłumaczą krok po kroku

Stalowa Wola. 14-latek zaatakował nożem partnera matki

Późnym wieczorem w niedzielę 6 marca, 14-latek zaatakował partnera swojej matki na jednym z przystanków autobusowych w Stalowej Woli. 36-letni mężczyzna otrzymał cios w plecy 20-centrymetrowym ostrzem. Jak informuje "Fakt", upadł na chodnik, po czym wokół niego pojawiła się kałuża krwi. Przerażeni świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali pomoc. Na miejsce przyjechali strażacy, gdyż komenda zlokalizowana była blisko miejsca wypadku, oraz pogotowie ratunkowe. Życia mężczyzny nie udało się jednak uratować - zginął na miejscu.

Uczeń podstawówki zamordował 36-letniego partnera matki. Grozi mu poprawczak

Policja już po kilku godzinach znalazła sprawcę. Okazało się, że 36-latka zamordował uczeń szkoły podstawowej - 14-letni chłopiec. Pokazał policjantom miejsce, gdzie pozbył się noża, którym odebrał życie partnerowi matki.

Przeczytaj więcej najnowszych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Sprawa nastolatka trafiła do sądu rodzinnego. Chłopiec został natomiast przetransportowany do schroniska dla nieletnich. Za morderstwo nie będzie sądzony jak osoba dorosła. Jak informuje "Fakt",  grozi mu pobyt w zakładzie poprawczym, w którym będzie przebywał maksymalnie do ukończenia 21. roku życia.

Choć policja nie poinformowała, jaki motyw miał nastolatek, mieszkańcy twierdzą, że był źle traktowany przez partnera swojej matki. - Co tu dużo mówić, chłopak nie lubił nowego kolegi matki - powiedział "Faktowi" kolega nastolatka. 

- Ta rodzina mieszkała w naszym bloku od końca zeszłych wakacji. Nie utrzymywali z nikim relacji. Słabo ich znaliśmy - poinformowali sąsiedzi. - Wyprowadzał psa, czasami powiedział dzień dobry - dodali.

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Od pierwszych godzin napaści giną bezbronni cywile, a Rosjanie systematycznie atakują miasta i wsie. Zniszczenia są ogromne. Z kraju ogarniętego wojną próbują się wydostać miliony uchodźców. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj>>>

Więcej o: