Sondaż został przeprowadzony przez Yalta European Strategy (YES) w dniach od 3 do 7 marca we Francji, Włoszech, Niemczech i Polsce. W każdym z tych krajów odpowiedziały zgodnie w wymienioną wcześniej kolejnością: 1002, 1011, 1001 i 994 osoby. Wyniki badania pokazują zdecydowane poparcie mieszkańców tych krajów dla Ukrainy.
Badanym zadano dwa pytania. Pierwsze dotyczyło opinii na temat umożliwienia dostaw sprzętu wojskowego dla Ukrainy. Za dostawami sprzętu wojskowego do Ukrainy opowiada się obecnie 65 proc. Francuzów, 66 proc. Niemców, 57 proc. Włochów i aż 91 proc. Polaków.
W drugim pytaniu ankietowani byli pytani o wstąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej. Przystąpienie Ukrainy do wspólnoty europejskiej popiera 62 proc. Francuzów, 69 proc. Niemców, 71 proc. Włochów i aż 91 proc. Polaków.
Wołodymyr Zełenski podpisał 28 lutego formalny wniosek o wstąpienie Ukrainy do europejskiej wspólnoty 27 państw. Wiceszef jego biura Andrij Sybiha podkreślił wówczas, że to "historyczny dokument", a historia tworzy się na naszych oczach. Bruksela 7 marca dała zielone światło i zgodziła się na rozpoczęcie procesu rozpatrywania kandydatury Ukrainy. Wielu polityków i dyplomatów ostrzega, że decyzja o przyjęciu nie może być podjęta pochopnie. Clement Beaune, minister ds. unijnych Francji, który obecnie sprawuje rotacyjną prezydencję w Radzie UE, powiedział, że przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej powinno zostać przeanalizowane "z otwartością i rozwagą". Podkreślił jednocześnie, że jest to kwestia "długoterminowa".
Choć wielu w prezydenta Wołodymyra Zełenskiego nie wierzyło i nie dawało mu szans, w czasie wojny stał się wybitnym mężem stanu, budzącym szacunek i podziw całego świata; jest również najsilniejszym ogniwem, które łączy, a nie dzieli swój naród. Świat - w wojennych okolicznościach - zobaczył w nim bohatera, co przekłada się na sympatię dla Zełenskiego. Prezydent Ukrainy cieszy się zdecydowanie większym poparciem europejczyków niż Władimir Putin. Dobrą opinię o prezydencie Ukrainy ma: 65 proc. Francuzów, 80 proc. Niemców, 67 proc. Włochów i 93 proc. Polaków. Natomiast na prezydenta Rosji pozytywnie zareagowało 12 proc. Francuzów, 9 proc. Niemców, 8 proc. Włochów i 3 proc. Polaków.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W związku z wojną z Ukrainy uciekły już niemal 3 mln osób, z czego większość trafiła do naszego kraju. Polacy na każdym kroku dają uchodźcom wojennym wsparcie i realną pomoc, co obrazują również sondaże. Z badania United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", o którym pisaliśmy wcześniej, wynika, że większość obywateli naszego kraju jest w stanie zrezygnować z gazu, ropy i węgla z Rosji nawet kosztem wyższych rachunków. W ten sposób zareagowałoby na agresję Władimira Putina wobec Ukrainy aż 68 proc. badanych (38,4 proc. uważa, że "zdecydowanie" należy zrezygnować z rosyjskich surowców; "raczej" popiera takie rozwiązanie 29,4 proc. ankietowanych). Zdecydowany sprzeciw wyraziło tylko 4,1 proc. uczestników badania, a za odpowiedzią "raczej przeciwko" opowiedziało się 15,8 proc. Badanie przeprowadzono 4 marca 2022 roku na grupie 1000 osób metodą CATI (wspomagany komputerowo wywiad telefoniczny).
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Od pierwszych godzin napaści giną bezbronni cywile, a Rosjanie systematycznie atakują miasta i wsie. Zniszczenia są ogromne. Z kraju ogarniętego wojną próbują się wydostać miliony uchodźców. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.