Wcześniej, podczas prac komisji, posłowie opozycji przegłosowali wykreślenie z ustawy zapisów o tzw. bezkarności urzędniczej, ale PiS złożyło w Sejmie poprawkę przywracającą te rozwiązania.
Aktualne informacje zawsze znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"W specustawie o pomocy uchodźcom z Ukrainy rząd zaszył paragraf o bezkarności urzędników, którzy łamali prawo walcząc z covidem. Nawet w obozie Prawa i Sprawiedliwości budzi to zdziwienie" - pisał w środę Jacek Gądek w Gazeta.pl.
Ustawa z założenia ma m.in. pomóc w zalegalizowaniu pobytu w Polsce uchodźców z Ukrainy na 18 miesięcy. Przepisy mają również np. przyznać im numery PESEL, zapewnić im bezpłatny dostęp do służby zdrowia czy edukacji.
Dzięki specustawie uchodźcy z Ukrainy mieliby być też upoważnieni do pobierania 500 plus, a osoby, które zdecydują się na przyjęcie ich w swoich domach, otrzymałyby pomoc finansową. Polacy, którzy zapewnią zakwaterowanie i wyżywanie obywatelom Ukrainy mają dostać świadczenie w wysokości 40 złotych dziennie, czyli około 1200 złotych miesięcznie. Będzie ono wypłacane maksymalnie przez 60 dni.
Tymczasem, oprócz tego rodzaju przepisów, w projekcie znalazł się zapis szybko określony w mediach mianem "wrzutki o bezkarności". Podczas prac komisji został przez opozycję usunięty, ale teraz poprawka wraca - w nieco zmienionym kształcie - w Sejmie. Zwraca na to uwagę m.in. reporter TVN24 Radomir Wit.
Już dwa lata temu PiS chciało przepchnąć przez Sejm i Senat podobne zapisy, ale rządzący nie znaleźli poparcia ani u opozycji, ani w Solidarnej Polsce.
Pierwotnie w projekcie wśród zapisów znalazł się punkt, który gwarantuje funkcjonariuszom publicznym bezkarność za złamanie dyscypliny finansów publicznych i złe gospodarowanie pieniędzmi w czasie epidemii koronawirusa. Zgodnie z Art. 9a 1: Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w art. 296 par. 1, 1a, 3 lub 4 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 roku - Kodeks karny, jeżeli (czyn ten - red.) miał miejsce w czasie:
a) trwania wojny napastniczej przeciwko RP lub działań zbrojnych na terytorium RP, terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, terytorium państwa - strony Traktatu Północnoatlantyckiego albo na terytorium innego państwa graniczącego z Rzeczpospolitą Polską lub okupacji na tych terytoriach,
b) obowiązywania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu klęski żywiołowej, stanu wyjątkowego albo stanu wyjątkowego,
c) obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.
Wśród zgłoszonych 9 marca w Sejmie poprawek są propozycje, aby ustawą objąć także osoby, które nie uciekły bezpośrednio do Polski, ale przebywają tu ich rodziny, czy przeznaczenie środków na zaadaptowanie pustostanów na wsiach, w których mogły się osiedlać ukraińskie rodziny.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zwrócił się do posłów opozycji, by przemyśleli zgłoszone podczas drugiego czytania poprawki. Jak mówił, żeby nie doszło do odwrócenia nastrojów w Polsce. - Żeby Polacy, zamiast uznawać za gości, którym trzeba pomóc (...), będą nastawieni wrogo, a przynajmniej duża ich część - tłumaczył wiceminister.
Komisja administracji i spraw wewnętrznych zajmie się poprawkami do projektu ustawy pomocy dla uchodźców z Ukrainy na posiedzeniu, które rozpocznie się o 9 marca 13.30.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: