Rosja wciąż usiłuje zdobyć największe ukraińskie miasta. "Główne wysiłki okupantów nadal koncentrują się na stworzeniu warunków do zdobycia Kijowa, Charkowa, Czernihowa, Sum, Mariupola, Mikołajowa oraz dostępu do granic administracyjnych obwodów ługańskiego i donieckiego" - czytamy w komunikacie opublikowanym we wtorek przez sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych.
Jak podaje jednak z włoskich gazet "La Stampa", Pietro Parolin, najbliższy współpracownik Ojca Świętego poinformował, że Stolica Apostolska jest "gotowa ułatwić negocjacje między Rosją a Ukrainą". - Chociaż stało się to, czego się obawialiśmy i mieliśmy nadzieję, że się nie wydarzy - wojna rozpętana przez Rosję przeciwko Ukrainie - jestem przekonany, że zawsze jest miejsce na negocjacje. Nigdy nie jest za późno! - dodał.
Na te słowa ostro zareagował pisarz i publicysta Tomasz Terlikowski. "Na usta cisną mi się brzydkie słowa. Dyplomacja Stolicy Apostolskiej to w tej chwili ŻENADA. To, co opowiada sekretarz stanu kard. Pietro Parolin jest oburzające. Zamiast apelować do agresora o zaprzestanie bombardowania miast, zabijania cywili, niszczenia infrastruktury, także niszczenia cerkwi, zamiast wezwać Rosję do wycofania i zaprzestania zbrodniczej agresji on nie ma nawet odwagi, żeby Rosję wskazać jako winowajcę. A zamiast tego opowiada, że Stolica Apostolska jest "gotowa zaangażować się w zatrzymaniu użycia broni i negocjowaniu porozumienia" - czytamy na Facebooku Tomasza Terlikowskiego.
"A potem dodaje coś o eskalacji słownej. "Kiedy zaczyna się używać pewnych słów i wyrażeń, to one tylko zaogniają emocje i w sposób niemal naturalny, nierozważny, prowadzą do użycia całkiem innych środków, czyli śmiercionośnej broni, którą widzimy w akcji w tej chwili w Ukrainie" - podkreśla kard. Parolin" - pisze publicysta.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
"Muszę powiedzieć, że gdy widzę żenujące tchórzostwo drugiej osoby Stolicy Apostolskiej, gdy widzę chory lęk przed wskazaniem winnych tej wojny, i jasnego wezwania ich do zaprzestania zbrodni, a zamiast tego słyszę pobożne pitu-pitu - to mam ochotę naprawdę 'eskalować słownie' to, co myślę o kardynale Parolinie i jego metodzie dyplomacji. Ale powstrzymam się i napiszę tylko tyle, że tego rodzaju słowa niewiele mają wspólnego z Ewangelią, a wiele z dyplomatycznym tchórzostwem. Nie tego, jako katolik, oczekuję od Stolicy Piotrowej!" - dodaje.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: