W poniedziałek 7 marca odbyło się posiedzenie w Sądzie Okręgowym w Częstochowie ws. zażalenia złożonego przez pełnomocniczkę Krzysztofa R. Zażalenie dotyczyło decyzji o tymczasowym aresztowaniu, którym został objęty mężczyzna. - Sąd utrzymał w mocy postanowienie o umieszczeniu mężczyzny w areszcie na okres trzech miesięcy - mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Krzysztof R. usłyszał zarzuty podwójnego zabójstwa - matki i córki. Ofiary to mieszkanki Częstochowy, 45-letnia Aleksandra W. i jej 15-letnia córka Oliwia. Ich zaginięcie 10 lutego zgłosiła babcia nastolatki. Ciała ofiar znaleziono kilkanaście dni później w lesie koło Romanowa (woj. śląskie). Wyniki badań DNA zwłok znalezionych potwierdził 2 marca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z przeprowadzonej sekcji wynika, że młodsza z ofiar została prawdopodobnie gwałtownie uduszona. Biegli na razie nie byli w stanie wskazać przyczyny śmierci starszej ofiary. Powody mają zostać ustalone w trakcie dodatkowych badań. Zlecono m.in. testy toksykologiczne i histopatologiczne. Ciała kobiet były zakopane metr pod ziemią, w odległości kilku metrów od siebie.
Krzysztof R., który, jak ustalił "Dziennik Zachodni", miał w Częstochowie działkę sąsiadującą z działką Aleksandry W., nie przyznał się do winy i odmawia składania wyjaśnień. Prokuratura w Częstochowie nie zdradza hipotez dotyczących motywów zbrodni. Wiadomo, że ofiary znały R. Podejrzany miał im również pomagać przy remoncie. Wtedy miało też dojść do zainstalowania kamery w pokoju 15-letniej Oliwii. Krzysztofa R. reprezentuje przed sądem trzech obrońców.