"Mamy w tym [red. - organizowaniu zbiórek] doświadczenie, a obecna sytuacja nakazuje nam wznowienie tych działań. Wspierały nas wtedy tysiące darczyńców w całej Polsce - dziś znów musimy odwołać się do Waszej ofiarności. Niżej przypominamy podsumowania tego co - dzięki Wam - udało się wtedy zrobić" - piszą organizatorzy na oficjalnej stronie zrzutki.
"Ukraińcy potrzebują dziś nie tylko solidarności, ale i bezpośredniej pomocy. Konieczne są środki na pomocy humanitarną dla obrońców kraju i ofiar wojny. Lista potrzeb może dynamicznie się zmieniać - kiedyś były to przede wszystkim hełmy i kamizelki kuloodporne, umundurowanie, opatrunki medyczne i noktowizory, ale też środki na utrzymanie uchodźców wewnętrznych i wsparcie dla osób przybywających do Polski, pomoc dla ukraińskich wolontariuszy i obywatelskich mediów" - pisząe Fundacja Otwarty Dialog na stronie zrzutki.
"W dzisiejszym dropie #PomocUkrainie, poza kolejnymi kamizelkami, mamy też... wojskowe, szyfrowane krótkofalówki. A w drodze do nas jest już też... 60 noktowizorów. Wszystko jutro o 13 wyrusza w drogę do dzielnych Ukraińców! Dworczyk może się schować" - informowała Fundacja Otwarty Dialog.
We wtorek do Ukrainy wyruszyło też 100 sztuk kamizelek kuloodpornych. "Po te ostatnie sztuki walczyliśmy z kolejką prywaciarzy, którzy pewnie liczyli na zrobienie interesu, ale sprzedawca postanowił sprzedać je nam, wiedząc, że dzięki temu otrzymają je najbardziej potrzebujący - za darmo. Z rana wyjadą do Warszawy, a dalej do Lwowa i Kijowa" - podała organizacja.
W pierwszym ładunku w nocy z niedzielę na poniedziałek do Lwowa i Kijowa przekazano 210 hełmów kevlarowych i 70 sztuk kamizelek kuloodpornych klasy IV. Sprzęt z tej transzy trafił m.in. do obrony terytorialnej Kijowa i Lwowa czy obrońców Boryspola i Swiatoszyna.
Jak już informowaliśmy, sprzętu wojskowego nie należy kupować na własną rękę. Wojskowe kamizelki czy hełmy to wyroby koncesjonowane, czyli takie, których nie może sobie swobodnie kupić cywil. To, co jest dostępne dla każdego w sieci, to często sprzęt wycofany z użycia w wojsku z powodu przekroczenia norm eksploatacji, na przykład z powodu wieku. Materiały, z jakich jest wytwarzany taki sprzęt, się starzeją. Po kilku latach czy po złym przechowywaniu tracą część właściwości, więc na pozór normalna kamizelka czy hełm, może w praktyce nie dawać takiej ochrony, jaką powinna. Inna kategoria takiego wyposażenia dostępnego w sieci to te przeznaczone do działań policyjnych, a to oznacza, że ich skuteczność na polu bitwy - wśród latających znacznie silniejszych pocisków oraz odłamków - będzie znikoma.
Zrzutkę na rzecz pomocy Ukrainie wsparło już 6787 osób. Do jej zakończenia pozostało 29 dni. Kwota, którą udało się uzbierać to ponad 1,2 mln zł z zamierzonych 2 mln złotych.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak zapewnia fundacja, "środki zebrane w ramach zbiórki zostaną przekazane albo bezpośrednio do Ukrainy, albo w formie pomocy humanitarnej Ukraińcom". "Jak zawsze, szczegółowo się też z nich rozliczymy" - dodają organizatorzy.