Mateusz Morawiecki poinformował w piątek 25 lutego o planach przygotowania uchwały, której celem będzie zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Polską dla rosyjskich linii lotniczych. Jest to spowodowane atakiem Rosji na Ukrainę.
"Europejskie Centrum Odszkodowań jednogłośnie potępiło rosyjską agresję na Ukrainę. Przyjęliśmy szeroki pakiet sankcji gospodarczych i politycznych wobec Rosji. Dziś Unia Europejska, USA i inni sojusznicy mówią jednym głosem: zatrzymaj agresję zbrojną, zatrzymaj rozlew krwi, zatrzymaj imperializm Putina" - napisał kilka godzin wcześniej premier Polski.
Wcześniej na podobny krok zdecydowała się również Mołdawia. Z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej dla wszystkich lotów, nie tylko dla rosyjskich linii, konieczne było odwołanie rejsów PLL LOT na trasie Warszawa-Kiszyniów.
Wcześniej polski przewoźnik odwołał też loty z Polski na Ukrainę, która zamknęła przestrzeń powietrzną na kilka minut przed pierwszym atakiem Rosji na swój kraj w czwartek 24 lutego przed godziną 4 czasu polskiego.
W piątek Wołodymyr Zełenski zwrócił się do prezydenta Rosji z apelem o rozmowy, w celu zakończenia wojny i uratowania życia wielu ludzi. Władimir Putin odpowiedział na to stanowisko. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał w piątek koło godziny 14, że prezydent Putin jest gotowy wysłać delegację do Mińska (Białoruś) na rozmowy z Ukrainą. W skład delegacji, jak podał Kreml, mieliby wejść przedstawiciele resortów obrony i spraw zagranicznych, a także administracji prezydenckiej.
Warto zaznaczyć, że mimo początkowych deklaracji Białoruś opowiedziała się po stronie Rosji, która zaatakowała Ukrainę. Z terytorium Białorusi wystrzelono nawet cztery rakiety balistyczne w kierunku południowo-zachodnim.