Rosyjska armia atakuje na całym terytorium Ukrainy. W czwartek nad ranem rozpoczęła się rosyjska inwazja prowadzona z powietrza, ziemi i morza. Rosyjskie czołgi wjechały na Ukrainę z Rosji, z Krymu i z Białorusi. Rozkaz do ataku wydał prezydent Rosji Władimir Putin.
W reakcji na to na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i zmobilizowano rezerwistów, a także ogłoszono powszechną mobilizację. Prezydent Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że każdy chętny do walki w obronie kraju dostanie broń.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
- Jesteśmy solidarni i jesteśmy razem z narodem ukraińskim. Jest to bratni naród Białorusinów, kraj, z którym zawsze się przyjaźniliśmy, chcemy kontynuować dobre relacje i stosunki. Kieruję słowa wsparcia i solidarności do Ukraińców - powiedział w piątek rano w TVN24 były ambasador Białorusi w Polsce Pawieł Łatuszka, obecnie popierający białoruską opozycję i kandydatkę na prezydenta Białorusi w wyborach prezydenckich w 2020 roku Swiatłanę Cichanouską.
- Chcę podkreślić, że Białoruś nie prowadzi agresji wobec Ukrainy. Prowadzi ją reżim Łukaszenki i podległe mu służby. Naród białoruski oczywiście jest przeciwko tej wojnie, którą rozpoczął Putin i którą popiera Łukaszenka - zaznaczył Łatuszka.
Jak dodał były ambasador Białorusi, "po sfałszowanych wyborach [prezydenckich w 2020 r. - red.] Łukaszenka faktycznie stał się instrumentem gry politycznej Putina, został pożytecznym idiotą, którego wykorzystuje Putin".
- Łukaszenka nie odgrywa już żadnej roli z punktu widzenia polityki międzynarodowej, strategicznych decyzji, wykonuje rolę instrumentu, rozkazy, które lecą bezpośrednio z Moskwy. (...) Łukaszenka, według naszych danych, nie kontroluje już wojska białoruskiego - przekazał Łatuszka, dodając, że "codziennie do Moskwy idą sprawozdania o sytuacji w wojsku białoruskim".
- Jesteśmy w jakimś sensie białoruską republiką radziecką w ramach związku radzieckiego - skomentował. Były ambasador podkreślił, że "80 proc. państwowych urzędników nie jest przychylna dla rządów Łukaszenki i rozumieją, że Białoruś traci swoją niepodległość". - Boją się - skomentował.
**
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.