W czwartek Ukraińcy, Polacy, Białorusini, Rosjanie i ludzie innych narodowości zebrali się, by wspólnie wyrazić sprzeciw wobec działań Władimira Putina. Protesty odbywały się w wielu miastach Polski, m.in. Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Szczecinie, Białymstoku, Łodzi czy Gdańsku. Demonstranci na transparentach mieli wypisane hasła w różnych językach, ale wszystkie łączył ten sam przekaz - "Solidarni z Ukrainą", "Stop wojnie". Rosjanie podkreślali na swoich, że Putin wywołał wojnę "nie w ich imieniu". Tłum przyniósł ze sobą flagi, nie tylko Ukrainy, ale też biało-czerwono-białe - symbole białoruskiej opozycji. Reprezentacyjne budynki w polskich miastach przybrały niebiesko-żółte barwy, m.in. Filharmonia Szczecińska czy urząd miejski w Białymstoku.
Już rano przed Ambasadą Federacji Rosyjskiej przy ul. Belwederskiej w Warszawie zebrały się setki osób. Protestujący oraz polityków z różnych ugrupowań można było zobaczyć przez cały dzień. - Jestem przeciwko wojnie. Tak w ogóle. Nie spodziewałem się, że w XXI w., po straszliwych, wcale przecież nie tak dawnych doświadczeniach z II wojny światowej, na ulicach europejskich miast będą masowo ginąć ludzie. I to wszystko dzieje się tak blisko naszej granicy. To przerażające. Dlatego tu jestem, by przeciwko temu zaprotestować - mówiła Onetowi jedna ze studentek na miejscu.
"We Wrocławiu tysiące osób na rynku na wiecu solidarności z Ukrainą. Prezydent Jacek Sutryk podczas przemowy mówił o potrzebie Ukrainy w UE i NATO" - relacjonowała Grażyna Wiatr z Radia Zet na Twitterze. - My wrocławianie przyszliśmy tu dziś w sprawie naszego najbliższego sąsiada, który został zaatakowany [...] w tym trudnym czasie ukraiński naród i Ukraińcy mieszkający z nami mogą poczuć, czym jest nasza przyjaźń - mówił prezydent miasta, cytowany przez RMF24.
Przed konsulatem Rosji w Poznaniu zgromadził się ponad tysiąc osób - podała "Gazeta Wyborcza". Jak opisuje dziennik, Polacy zapewniali o swoim wsparciu, natomiast Ukraińcy mówili o strachu. - Jesteście bardzo ważną częścią naszej społeczności i nie zostawimy was samych - zapewniał Ukraińców prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Mieszkańcy Białegostoku zebrali się natomiast w centrum miasta i tam, podobnie jak w innych miejscowościach, pokazali swoją jedność z Ukrainą. Władze miasta w geście solidarności podświetliły Urząd w Białymstoku w barwach niebiesko-żółtych.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.