Jak informuje policja z Ostrołęki, funkcjonariusz mł. asp. Krzysztof Prusiński w trakcie sobotniego patrolu zauważył koło roweru wystające z krzaków. Policjant postanowił to sprawdzić. Gdy poświecił latarką w miejsce, gdzie znajdował się rower, okazało się, że obok leży nieprzytomny nastolatek.
Wokół chłopaka były porozrzucane przedmioty takie jak plecak, ubrania, czy telefon komórkowy. Według relacji funkcjonariusza, od nastolatka był wyraźnie czuć zapach alkoholu. Mundurowy okrył chłopaka swoją kurtką, a następnie wezwał karetkę pogotowia ratunkowego.
W trakcie udzielania pierwszej pomocy chłopak odzyskał przytomności. Po dojechaniu karetki na miejsce nastolatek został zabrany do szpitala. Temperatura ciała znalezionego mężczyzny wynosiła poniżej 35 stopni Celsjusza, co oznacza, że mógł on leżeć trawie od kilku godzin - poinformowała policja.
Kilka minut po odjeździe karetki pogotowia funkcjonariusze napotkali matkę chłopca, która zaniepokojona brakiem kontaktu z synem postanowiła go poszukać.
Policja poinformowała o całym zdarzeniu na swoim Twitterze.
"Wyjątkowa spostrzegawczość i bardzo dobra znajomość rejonu służbowego policji z Ostrołęki pozwoliła na uchronienie nastolatka przed wychłodzeniem. Chłopiec od kilku godzin leżał w krzakach bez ubrania" - podaje policja.