Pogoda w ostatnich dniach nie rozpieszczała Polaków. Najpierw przez nasz kraj przeszedł orkan Eunice, a aktualnie nad Polską znajduje się niż Bibi, który sprawia, że znów wiatr daje o sobie znać, a na dodatek miejscami mogą pojawić się burze z obfitymi opadami deszczu. Zdaniem Roberta Wójcika z wrocławskiego biura prognoz "Cumulus Wojciech Majik" zdecydowanie lepiej będzie w przyszłym tygodniu.
W pierwszej połowie przyszłego tygodnia będziemy mieli do czynienia z namiastką wiosny. Nad Polską będzie gościł wówczas wyż znad Białorusi i zachodniej Rosji. Na pogodnym niebie pojawiać będą się tylko pojedyncze obłoki chmur kłębiastych Cumulus oraz niegroźne ławice cienkich i prześwitujących chmur wysokich Cirrus.
Dzięki temu będzie dużo słońca, a co za tym idzie, przewidywany jest wzrost temperatury w stosunku do tego, co mamy teraz. W ciągu dnia słupki rtęci powinny wskazywać od 5 stopni na wschodzie do 8 na zachodzie kraju. W słońcu temperatura będzie nawet o kilka stopni wyższa i ma przekraczać 10 stopni.
Nocą należy jednak spodziewać się przymrozków. Temperatura może spadać w okolice zera, a przy gruncie będzie nawet od -3 do -5 stopni. Natomiast w Karpatach przewidywane są nawet 8, 10-stopniowe mrozy. Ważną wiadomością jest przede wszystkim pożegnanie się z wiatrem, który od około tygodnia towarzyszy nam niemal codziennie.
Niestety, wiosenna pogoda nie pozostanie z nami na długo. Już w czwartek wyż białorusko-rosyjski ustąpi miejsca niżowi norweskiemu i jego frontom atmosferycznym. W związku z tym czeka nas powrót zimowej aury.
Nad Polskę znów nadciągną chmury, które przyniosą ze sobą opady deszczu. W weekend do deszczu dołączą jeszcze opady deszczu ze śniegiem, a lokalnie nawet samego śniegu. Wiatr również ponownie "nawiedzi" nasz kraj, ale jego porywy będą dochodzić do 60 km/h, a nie jak to było w przypadku orkanu Eunice do 130 km/h.
Wiatr sprawi jednak, że będziemy odczuwali niższą temperaturę, niż ta, którą faktycznie będą wskazywały termometry. Temperatura powinna wahać się od 2 do 5 stopni, jednakże temperatura odczuwalna będzie jeszcze niższa, w granicach 0-1 stopni.