Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk przypomina, że za brak szczepienia kota grozi 500-złotowy mandat. Obowiązkowo szczepione są co najmniej 4-miesięczne zwierzęta - dodaje:
To jest choroba wirusowa. Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt bezpośredni, po prostu ona się rozprzestrzenia i dlatego profilaktycznie wdrażamy te szczepienia. Czas na nabranie odporności przez zwierzęta wynosi około 21 dni i to jest jedyna skuteczna metoda
- przypomina.
Obowiązek szczepień kotów dotyczy łącznie 9 powiatów na Mazowszu, w tym części Warszawy, 4 powiatów na Lubelszczyźnie i 1 w Świętokrzyskiem. W sobotę służby potwierdziły wystąpienie kolejnych 4 przypadków choroby u lisów i psa. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski przypomina, by nie wypuszczać zwierząt domowych daleko od domów.
Wścieklizna jest zagrożeniem dla każdego ssaka. Pamiętajmy, że u psa czy kota ma długi okres wylęgania. My w ogóle nie jesteśmy w stanie go zdiagnozować - poza tym, że on jest gdzieś pokąsany. Po mniej więcej 30,90 czy nawet 180 dniach może się okazać, że zwierzak dziwnie się zachowuje, nie rozpoznaje nas, zachowuje się inaczej niż zwykle, unika wody. Każde pokąsanie może powodować przenoszenie tego wirusa, nawet na nas
- opisuje.
Szczepienie zwierzęcia ważne jest przez rok. Ponadto, ustawowo szczepienia wymagane są w przypadku psów - również od czwartego miesiąca od urodzenia oraz cyklicznie co 12 miesięcy. Gdy szczepienia przeciwko wściekliźnie wprowadzono na Mazowszu, rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz wskazywała: - Dotyczy to wszystkich kotów z objętych obowiązkiem miejscowości i dzielnic. Również tych domowych, niewychodzących.
Gdy obowiązek szczepień wprowadzono w części dzielnic Warszawy, sprawę egzekwowania obowiązku opisywał portal prawo.pl. Szczepienie psów jest ustawowo nakazane, wynika to z art. 56 ust. 1 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, z kolei obowiązek szczepienia kotów uregulowano rozporządzeniem.
"Jako że obowiązek dotyczy wszystkich kotów, nawet tych, których łapka nigdy na dworze nie postała, wywołuje to sporo pytań - przede wszystkim o to, jak egzekwowane mają być te przepisy. Po pierwsze do obowiązku meldunkowego nie zawsze stosują się nawet ludzie, więc raczej trudno będzie stwierdzić, ile kotów zamieszkuje daną dzielnicę Warszawy. Nie ma też obowiązku rejestracji i czipowania wszystkich zwierząt, a z posiadania mruczka nikt nie tłumaczył się nawet w spisie powszechnym, więc trudno w ogóle oszacować, ilu kocich mieszkańców ma np. dzielnica Praga Południe lub Wawer" - wskazywano. W rozmowie z portalem prawnik dr Michał Rudy z SWPS, "nadzór nad realizacją tego obowiązku leży nie po stronie Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Sanepidu), lecz po stronie organów Inspekcji Weterynaryjnej". - W mojej ocenie najlepszym sposobem weryfikacji stopnia wykonania tego obowiązku, będzie sprawdzenie rejestru zaszczepionych kotów prowadzonego i przekazywanego do organów Inspekcji Weterynaryjnej przez poszczególne zakłady lecznicze dla zwierząt - powiedział, dodając, że organy z pewnością będą też prowadziły dochodzenia w przypadku ugryzienia człowieka przez zwierzę z wścieklizną.
Weterynarze podkreślają, że koty zaszczepić należy - niezależnie, czy ktoś to sprawdzi.
Więcej o wściekliźnie można przeczytać na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.