Adrian Zandberg o zmianach w Sądzie Najwyższym: Rząd wysyła sygnał. "Ku zgryzocie ministra Ziobry"

Andrzej Duda zgłosił do Sejmu projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, który zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej. - Wydaje mi się niewystarczający - skomentował projekt Adrian Zandberg. - Nie rozwiązuje wszystkich problemów - dodał w telewizji Polsat.
Zobacz wideo Jan Maria Jackowski był gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (15.02)

Prezydencki projekt zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada między innymi likwidację Izby Dyscyplinarnej i utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Według prezydenta likwidacja izby ma dać polskiemu rządowi narzędzie do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. 

Poseł Lewicy Adrian Zandberg ma odmienne zdanie. We wtorek 15 lutego w programie "Graffiti" w telewizji Polsat stwierdził, że jest on niewystarczający. - Nie rozwiązuje wszystkich problemów, które stoją na drodze do tego, żeby skończyć spór z Brukselą - dodał. 

Adrian Zandberg: Obóz rządzący wysłał do Brukseli sygnał, ku zgryzocie pana ministra sprawiedliwości

Jak wspominaliśmy wcześniej, ziobryści ostro wypowiadają się na temat propozycji Andrzeja Dudy dotyczącej Sądu Najwyższego. Pojawiają się głosy, że to "kapitulacja przed Unią Europejską". Dodatkowo założenia projektu, który wyszedł z Pałacu Prezydenckiego, otwarcie skrytykował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Przyznał, że przepisy nie zostały skonsultowane z resortem.

Adrian Zandberg zapytany o odmrożenie przez Brukselę rozmów z polskim rządem. - Cieszę się z tego, że obóz rządzący wysłał do Brukseli sygnał, ku zgryzocie pana ministra sprawiedliwości, że chce rozmawiać - stwierdził. Dodał, że "niepotrzebny i bezcelowy" konflikt z UE, jest dla Polski groźny.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Izba Dyscyplinarna SN słono Polskę kosztuje

Warto przypomnieć, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego działa od marca 2019. Nie podlega nadzorowi Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Ponadto ma odrębny budżet i zaplecze administracyjne. Od początku budził też kontrowersje skład tej Izby Dyscyplinarnej, gdyż jego członkowie byli rekomendowani do Sądu Najwyższego przez nową KRS, czyli organ wybrany wadliwie i niezgodnie z konstytucją.

Trybunał Konstytucyjny Unii Europejskiej potwierdził w swoim wyroku z lipca 2021 r. zastrzeżenia Komisji Europejskiej, że przepisy dot. funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej są niezgodne z prawem unijnym, a Izba Dyscyplinarna SN nie może być uznana za niezależny i bezstronny sąd. TSUE nakazał zaprzestanie wszelkich działań Izby Dyscyplinarnej wobec sędziów oraz zawieszenie jej dotychczasowych decyzji. Polskie władze nie zastosowały się do tego wyroku. Wobec tego w październiku TSUE orzekł, że Polska ma płacić 1 mln euro dziennie.

Więcej o: