O incydencie poinformowała zakopiańska policja na swoim profilu na serwisie społecznościowym. Jak czytamy w poście zamieszczonym przez mundurowych:
"Wczoraj wieczorem tj.12.02.2022 roku funkcjonariusze Straży Miejskiej podjęli interwencję wobec kierowcy, który zaparkował samochód na Krupówkach przed galerią handlową. Kierowca z województwa łódzkiego nie chciał się wylegitymować, a po chwili ruszył samochodem. Strażnik zdążył uchwycić mężczyznę przez otwarte okno, ale pojazd już ruszył, ciągnąc funkcjonariusza".
Po przejechaniu kilkunastu metrów mężczyzna wjechał jednak w zaułek, z którego nie miał się już jak wydostać. Dzięki temu policjanci wezwani na Krupówki schwytali agresora bez większych problemów. Jak podkreśla zakopiańska policja we wpisie, interweniującemu strażnikowi na szczęście nic się nie stało.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak donoszą policjanci, podczas kontroli okazało się, że kierowca uciekał, ponieważ ma zatrzymane prawo jazdy za jazdę w stanie nietrzeźwości. "Teraz grozić mu może kara więzienia za jazdę bez uprawnień nawet do dwóch lat oraz 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Za spowodowanie zagrożenia na deptaku kierowcę ukarano 2500 zł mandatem oraz drugim w kwocie 500 złotych za zignorowanie znaku zakaz ruchu".
Policjanci wręczyli mandat w wysokości 300 zł także małżonce kierowcy, która wraz z nim podróżowała samochodem. Kobieta została ukarana, za to, że "wiedząc, że nie posiada on uprawnień do kierowania, zgodziła się i pozwoliła na to, aby to on kierował samochodem".