Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na początku lutego na krajowej "ósemce" pomiędzy Białymstokiem a Augustowem. Patrolujący trasę policjanci z podlaskiej grupy Speed w rejonie miejscowości Grymiaczki nagrali manewr wyprzedzania, który mógł skończyć się tragicznie.
Kierowca hyundaia zlekceważył obowiązujące oznakowanie. Mężczyzna zaczął wyprzedzać inne samochody tuż przed wzniesieniem, lekceważąc przy tym linię ciągłą i to przy sporej prędkości (według policyjnego radaru na liczniku miał ponad 100 km na godzinę).
Kierujący hyundaiem zakończył niebezpieczny manewr już na wierzchołku wzniesienia. Na nagraniu udostępnionym przez policję widać, że z naprzeciwka jechała już ciężarówka. Całe zdarzenie widać na poniższym filmie:
Jak się okazało, za kierownicą samochodu siedział 50-letni obywatel Ukrainy. Za swoje zachowanie na drodze mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.